Zarzut zabójstwa ojca usłyszała w piątek w prokuraturze 34-letnia Aneta D. Podczas przesłuchania przyznała się do winy. Oznajmiła, że puściły jej nerwy i straciła nad sobą kontrolę, po tym jak ojciec zarzucił jej, że bez jego zgody korzystała z jego telefonu. Ojcobójczyni grozi dożywocie.
Do tragedii doszło wieczorem 2 maja przy ul. Łagiewnickiej. Według śledczych, podejrzana zadała ojcu, 66-letniemu Lucjanowi D., dwa ciosy nożem: w policzek i klatkę piersiową. W tym drugim przypadku ostrze trafiło w serce i spowodowało zgon 66-latka. Kobieta miała 1,5 prom. alkoholu w organizmie.