Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

42 lata temu uciekł z Polski pułkownik Ryszard Kukliński. Ewakuację zorganizowały amerykańskie tajne służby

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Ryszard Kukliński. Biograficzna wystawa elementarna przygotowana przez Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.Autor wystawy: Bartosz JanuszewskiWykorzystano zdjęcia ze zbiorów: East News (EN), Instytutu Pamięci Narodowej (AIPN), Izby Pamięci Generała Kuklińskiego (IPGK), Polskiej Agencji Prasowej (PAP), Ronald Reagan Presidential Library and Museum (RRPLM), Stowarzyszenia „Godność” (SG), Wojskowego Biura Historycznego (WBH), Żeglarskiego Portalu Informacyjnego żeglarski.info, domeny publicznej oraz zbiorów prywatnych Henryka Biegalskiego i Bartosza Januszewskiego.
Ryszard Kukliński. Biograficzna wystawa elementarna przygotowana przez Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.Autor wystawy: Bartosz JanuszewskiWykorzystano zdjęcia ze zbiorów: East News (EN), Instytutu Pamięci Narodowej (AIPN), Izby Pamięci Generała Kuklińskiego (IPGK), Polskiej Agencji Prasowej (PAP), Ronald Reagan Presidential Library and Museum (RRPLM), Stowarzyszenia „Godność” (SG), Wojskowego Biura Historycznego (WBH), Żeglarskiego Portalu Informacyjnego żeglarski.info, domeny publicznej oraz zbiorów prywatnych Henryka Biegalskiego i Bartosza Januszewskiego. Źródło: materiały Instytutu Pamięci Narodowej
42 lata temu uciekł z Polski pułkownik Ryszard Kukliński, jeden z najważniejszych amerykańskich agentów za żelazna kurtyną. Ewakuację zorganizowały amerykańskie tajne służby. Pułkownik Kukliński zapłacił wielką cenę za swoją działalność, nigdy też nie doczekał się w Polsce pełnej akceptacji. Historię Ryszarda Kuklińskiego w rocznicę jego ewakuacji przypomniał Instytut Pamięci Narodowej.

Ryszard Kukliński był pułkownikiem Ludowego Wojska Polskiego i jednocześnie szpiegiem CIA o pseudonimie „Jack Strong”. Był jednym z najważniejszych amerykańskich agentów w obozie sowieckim. 42 lata temu, w nocy z 7 na 8 listopada 1981 r., płk Ryszard Kukliński wraz z żoną i dwoma synami został potajemnie wywieziony z Polski przez amerykańskie służby specjalne.

Człowiek, który znał tajemnice Ludowego Wojska Polskiego

Ryszard Kukliński urodził się 30 czerwca 1930 r. w Warszawie. W 1946 r. wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, a rok później do Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 1 we Wrocławiu. Ukończył ją w 1950 r. w stopniu chorążego. Pierwsze 10 lat służby spędził na przemian w jednostkach liniowych.

W kolejnych latach regularnie dokształcał się, szybko awansował – od podporucznika w 1951 r. do stopnia kapitana w 1955 r. W 1962 r. nawiązał współpracę agenturalną z Wojskową Służbą Wewnętrzną. Długo uchodził za zaufanego człowieka gen. Wojciecha Jaruzelskiego, gen. Czesława Kiszczaka oraz sowieckich generałów.

W 1964 r. ukończył studia w Akademii Sztabu Generalnego w Rembertowie. Rok wcześniej uzyskał stopień majora. Po ukończeniu studiów Kukliński rozpoczął pracę w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Uczestniczył w planowaniu szkoleń operacyjnych dla kadry dowódczej, opracowywaniu gier wojennych i przygotowywaniu wielkich manewrów. W efekcie czego nawiązał liczne kontakty z generałami armii PRL, Związku Sowieckiego, NRD i komunistycznej Czechosłowacji. Rok później wziął udział w ćwiczeniach „Zima 1964”, podczas których zaprezentowano wyrzutnie rakiet z głowicami jądrowymi. Znajdowały się one w bazach sowieckich na terenie PRL.

W latach 1967–1968 pełnił służbę w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Wietnamie. Po powrocie do Polski przygotowywał m.in. ćwiczenia i plany inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. W 1972 r. został awansowany do stopnia pułkownika.

Jako oficer Zarządu I Sztabu Generalnego poznał wiele tajemnic Ludowego Wojska Polskiego i Układu Warszawskiego, w tym plany inwazji Układu Warszawskiego przeciwko Zachodowi.

Pułkownik Kukliński? Nie. Jack Strong

Jak czytamy w materiałach Instytutu Pamięci Narodowej, 11 sierpnia 1972 r., podczas rejsu do Holandii, Kukliński po raz pierwszy nawiązał kontakt z Amerykanami. Do rozmowy werbunkowej doszło 18 sierpnia w Hadze. Z początkiem następnego roku amerykańscy „wojskowi” ujawnili swoją rzeczywistą afiliację (CIA) i zaproponowali Kuklińskiemu agenturalny pseudonim „Jack Strong”. Operacja pozyskania „Jacka Stronga” dla CIA uzyskała w 1973 r. kryptonim „Seagull” (z ang. „Mewa”). Dostęp do przekazywanych przez Kuklińskiego informacji mieli prezydent USA i sześciu jego najbliższych współpracowników, nie licząc kilku zaangażowanych w operację pracowników CIA.

W ciągu dziewięciu lat Kukliński przekazał Amerykanom około 40 tys. stron dokumentów dotyczących PRL, ZSRS i UW. Nie pobierał od Amerykanów żadnych honorariów. Ujawnił sowieckie plany agresji na Europę Środkową, co pomogło państwom NATO przygotować adekwatną odpowiedź. Uważa się, że przekazywane przez płk. Kuklińskiego informacje uchroniły świat przed wybuchem III wojny światowej. Na początku lat 80. uczestniczył też w przygotowaniach planu do wprowadzenia w PRL stanu wojennego.

Ewakuacja w ostatniej chwili

W październiku 1981 r. nastąpił przeciek informacji, że CIA posiada informatora na szczycie Sztabu Generalnego WP. Odtąd ryzyko dekonspiracji najważniejszego współpracownika CIA było ogromne. 2 listopada 1981 r. odbyła się narada, podczas której zastępca szefa Sztabu Generalnego WP gen. Jerzy Skalski poinformował o przecieku grupę oficerów, którzy mieli dostęp do ujawnionych informacji, w tym Kuklińskiego. Tego samego dnia pułkownik poinformował żonę o swojej współpracy z CIA. Za jej radą natychmiast przekazał Amerykanom pilną depeszę o konieczności natychmiastowej ewakuacji.

Warunki do wywiezienia Kuklińskiego i jego rodziny były bardzo trudne, ponieważ kontrwywiad zwiększył intensywność inwigilacji amerykańskich dyplomatów. W nocy z 7 na 8 listopada 1981 r. pułkownik Kukliński, został potajemnie wywieziony z Polski wraz z żoną i dwoma synami. Operację wywiezienia Kuklińskich za granicę koordynowała komórka CIA działająca w Ambasadzie USA w Warszawie. 11 listopada 1981 r. pułkownik i jego rodzina szczęśliwie wylądowali w USA.

W związku ze zniknięciem Kuklińskiego wszczęto sprawę operacyjnego rozpoznania „Renegat”. W 1984 r. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego zdegradował pułkownik do stopnia szeregowego i zaocznie skazał go na karę śmierci. Po upadku komunizmu w Polsce wyrok został w 1990 r. złagodzony do 15 lat więzienia.

Jak trudno być bohaterem

W 1995 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uchyliła wyrok wobec Kuklińskiego. Podjęte wówczas ponownie śledztwo w jego sprawie zostało umorzone w 1997 r. Prokuratura uznała, że pułkownik działał w stanie wyższej konieczności.

Ryszard Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r. w wojskowy szpitalu w Tampa na Florydzie. Urna z prochami pułkownika została 19 czerwca złożona w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Kukliński jako pierwszy cudzoziemiec został uhonorowany wysokim odznaczeniem CIA – Distinguished Intelligence Medal.

2 września 2016 r. prezydent RP Andrzej Duda mianował pośmiertnie Ryszarda Kuklińskiego na stopień generała brygady.

Pułkownik Kukliński zapłacił najwyższą cenę

Pułkownik Kukliński zapłacił wielką osobistą cenę za swoją działalność. Do dziś nile udało się wyjaśnić zagadkowej śmierci jego dwóch synów. Starszy Waldemar zginął w sierpniu 1994 roku w niejasnych okolicznościach. Został kilkukrotnie przejechany przez samochód na terenie kampusu uniwersyteckiego w Phoenix na oczach świadków. Sprawców nie ujęto.

Drugi syn, Bogdan Kukliński, według oficjalnej wersji, zaginął bez śladu podczas morskiego rejsu w 1993 roku.

Mimo oficjalnego uznania zasług i zaszczytnych tytułów Ryszard Kukliński nigdy nie doczekał się w wolnej Polsce powszechnego uznania go za bohatera. W sondażu IBRiS Homo Homini przeprowadzonego w 2014 roku dla "Rzeczpospolitej" 37 proc. spośród 1100 badanych uznało, że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy płk Ryszard Kukliński był bohaterem, czy zdrajcą, 33 proc. ankietowanych oceniło, że był bohaterem, za zdrajcę uznało go jedynie 9 proc. badanych. 13 proc. ankietowanych stwierdziło wtedy, że nie znają tej postaci.

Był to i tak duży postęp, ponieważ w sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej z 1992 roku, 20 procent respondentów było skłonnych uznać go za bohatera, 41 procent za zdrajcę, a 39 procent nie miało wyrobionego zdania.

Do bardziej pozytywnego z czasem postrzegania pułkownika Kuklińskiego mógł się przyczynić nakręcony w 2014 roku film sensacyjny Władysława Pasikowskiego "Jack Strong", ukazujący pułkownika Kuklińskiego w korzystnym świetle.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki