Uczestnicy zajęć z nordic-walking na Stawach Jana zaśpiewali pani Aleksandrze gromkie "Sto lat" i podarowali telefon komórkowy. Jubilatka nie potrafiła ukryć wzruszenia.
- Na ostatnich zajęciach powiedziałam im, że mam urodziny. I zrobili mi taką niespodziankę - mówiła.
Pani Aleksandra 5 lutego skończyła 90 lat. Nordic-walking trenuje od roku. Namówiła ją córka.
- Odkąd mama regularnie ćwiczy nordic-walking czuje się dużo lepiej - przyznaje jej córka Grażyna. - Na zajęcia przyjeżdżamy razem. Czasem jest brzydka pogoda i chętnie zostałabym w domu, ale mama nie chce odpuścić żadnych zajęć. Ubiera się i czeka na zajęcia.
Pani Aleksandra urodziła się w Radomiu, dopiero na starość przeniosła się do Łodzi. Przez wiele lat pracowała w kiosku.
Prezent na Walentynki 2015. Dla niej kwiaty, dla niego elektroniczny gadżet
- W młodości nie byłam zbyt ruchliwa. Dopiero na starość zaczęłam się gimnastykować - mówi. Jak zapewnia zajęcia nie są męczące. - Najpierw mamy gimnastykę, potem chodzimy z kijami - mówi jubilatka.
Aleksandra Durlik to najstarsza uczestniczka zajęć z nordic walking organizowanych przez łódzki MOSiR. Tygodniowo jest aż 16 treningów, rocznie korzysta z nich 15 tys. łodzian.
- Dla osób, które przychodzą po raz pierwszy mamy do wypożyczenia 20 kompletów kijów. Jednak większość uczestników i tak kupuje swoje, bo nordic walking wciąga - mówi Radosław Podogrocki, dyrektor łódzkiego MOSiR-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?