O pogryzieniu 14-latki pisaliśmy w sobotnim wydaniu "Dziennika Łódzkiego". Lekarze założyli dziewczynie wiele szwów na ręce. Drugą ma podrapaną. Nadal dokucza jej ból. W najbliższym czasie czeka ją jeszcze jedno cierpienie - seria bolesnych zastrzyków przeciwko wściekliźnie.
Zadzwoniłam do schroniska, żeby dowiedzieć się, czy pies był szczepiony - mówi mama pogryzionej 14-latki. - Dowiedziałam się, że uciekł, a córkę czekają bolesne szczepienia. Jak można było dopuścić do tego, żeby groźny pies czmychnął strażnikom miejskim i pracownikom schroniska? - zastanawia się zatroskana matka.
Przypomnijmy, że strażnicy miejscy długo uganiali się za kundelkiem, zanim go wreszcie złapali. Wymierzyli w niego nawet taser, czyli elektryczny paralizator, ale go nie użyli. Zabrali przerażonego psa do schroniska przy Marmurowej, a tam...
Strażnicy, którzy go przywieźli twierdzą, że pracownik schroniska przepiął psa na swoją smycz, a ta okazała się za słaba i zwierzę uciekło - powiedział Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej. - Trwają poszukiwania kundelka. Patrole z Dąbrowy, gdzie pies był często widywany, mają zadanie obserwować zwierzęta i meldować, gdy zobaczą tego kundelka.
Pracownicy schroniska, którzy odebrali psa od funkcjonariuszy uważają, że kundel nie był groźny, ale oszalały z przerażenia. - Dokonywał takich ewolucji, prawie akrobatycznych. Usiłował się oswobodzić gryząc chwytak i nagryzł zamek chwytaka, co spowodowało jego rozluźnienie i tym samym wyswobodzenie się psiaka - mówią Hanna Kudlińska i Luiza Kopeć
Jak to się stało, że pies uciekł z terenu schroniska? Czy wykorzystał niedomkniętą bramę, czy dzirę w ogrodzeniu?
Schronisko nie jest więzieniem, tylko placówka opiekuńczą. Więźniowie uciekają nawet z Alcatraz - dodały Hanna Kudlińska i Luiza Kopeć ze schroniska przy Marmurowej.
CZYTAJ TEŻ:
* 14-letnia dziewczynka została pogryziona przez psa
* Coraz więcej ofiar pogryzień w Łódzkiem
* Łódź: porzucony amstaff pogryzł dziewczynę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?