Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mało autostradowych obwodnic wokół Łodzi zwolnionych z opłat

Marcin Darda
Po zapowiedziach ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka o zwolnieniach z opłat autostradowych obwodnic (m.in. A1 i A2 wokół Łodzi), okazało się, że nie wszystkich takie rozwiązanie satysfakcjonuje.

Minister Grabarczyk do nowelizacji ustawy o autostradach zamierza wnieść zapisy o zerowych stawkach opłat na A1 na odcinkach: węzeł Stryków - węzeł Romanów, a na A2 na odcinkach: węzeł Stryków I - węzeł Stryków II. Tymczasem dla łódzkiego Sejmiku, który jako pierwszy samorząd w kraju wysłał do resortu infrastruktury stanowisko o konieczności zwolnienia z opłat autostrad na odcinkach obwodnic dużych miast (w tym przypadku Łodzi), to zbyt mało. Michał Kaczmarek, wojewódzki radny Platformy Obywatelskiej i jednocześnie szef komisji infrastruktury Związku Województw, zamierza walczyć o więcej. Przygotowuje kolejne stanowisko łódzkiego Sejmiku, zamierza uczestniczyć również w sejmowych podkomisjach, które będą oceniać projekt ministra infrastruktury.

- Chodzi o zwolnienie z opłat tych węzłów A1 i A2, które połączą się w przyszłości z trasami ekspresowymi S8 i S14 - tłumaczy Kaczmarek. - Dopiero wtedy będzie można mówić o rzeczywistym domknięciu łódzkiego ringu austostradowego.

Chodzi zatem o zwolnienie z opłat na autostradzie A1 wszystkich węzłów od węzła Romanów na południe, do planowanego w okolicy Tuszyna węzła Wrocław, a na autostradzie A2 także węzłów Piątek i Emilia. Gdyby tak się nie stało, łodzianie jądący z zachodu nitką A2 i tak będą musieli zapłacić, by dostać się na bezpłatną trasę ekspresową S14 (zachodnia obwodnica Łodzi - red.). Podobnie zresztą jak ci kierowcy, którzy przez autostradę A1, jadąc z Łodzi, będą chcieli dostać się na bezpłatną trasę ekspresową S8 (południowa obwodnica Łodzi - red.), która swój początek będzie brać w węźle Wrocław pod Tuszynem. Te same kłopoty czekają kierowców, którzy na węźle Wrocław będą chcieli odbić na wschód, w kierunku Radomia planowaną trasą ekspresową S14, która do węzła Wrocław dobije od strony wschodniej.

Jeszcze w grudniu 2009 r. w łódzkim Sejmiku gościł wiceminister Radosław Stępień, który dobitnym tonem oświadczył, że o bezpłatnych autostradowych obwodnicach metropolii nie ma mowy. Zacytował wyliczenia, z których wynikało, że zwolnienia z opłat odcinków wokół wielkich miast tylko w 2012 r. przyniosłyby stratę 1,1 mld zł, w 2015 r. 1,5 mld zł, a w 2027 r. już 2 mld zł. W czerwcu minister Grabarczyk diametralnie zmienił swą politykę, co zbiegło się z finiszem kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki