Być może będzie więc sprowadzać robotników ze Wschodu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpiera, że poważniejszych problemów nie ma, a terminy zostaną dotrzymane.
Zarówno A2, jak i A1 między Strykowem a Toruniem mają być przejezdne do końca maja 2012 r. - czyli na mistrzostwa w piłce nożnej Euro 2012.
- Na razie zaawansowanie prac między Łodzią a Warszawą wynosi 10 procent - zauważa Adrian Furgalski, ekspert z zespołu doradców TOR. - Chińczycy sądzili, że bez problemów znajdą podwykonawców. Okazuje się że jest inaczej. Nie mam sygnałów, że to bojkot polskich firm, ale jest obawa przed chińskim partnerem, być może natury finansowej.
Jeżeli Chińczykom nie uda się zatrudnić polskich firm, będą chcieli sprowadzić tysiąc swoich pracowników - przewiduje Furgalski.
Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA, przekonuje, że zagrożenia nie ma. - Wszędzie przyinwestycjach drogowych są jakieś problemy, ale zapewniam, że na A2, w tym na odcinkach chińskich, nie dzieje się nic, co by mogło mieć przełożenie na jakość budowania albo termin zakończenia inwestycji. Problemy z podwykonawcami? To fakty medialne - stwierdza Hadaj.
Jak dodaje, nie byłby jednak zaskoczony, gdyby do pracy ściągnięto robotników z Azji, bo od początku Chińczycy mówili, że będą korzystać ze swoich zasobów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?