Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jastrząb porwał dwoje z trojga piskląt bociana czarnego [FILM]

Jacek Losik
Jacek Losik
Przyroda nie wie, co to litość. Jastrząb porwał dwoje z trojga piskląt bociana czarnego - zagrożonego gatunku, który osiedlił się w lasach w woj. łódzkim. Dramatyczne zdarzenie oraz późniejszą rozpacz rodziców zarejestrowały kamery.

Wiosną tego roku leśnicy i ornitolodzy odkryli gniazdo bociana czarnego, mieszczące się w jednym z lasów w woj. łódzkim. To spore wydarzenie, ponieważ gatunek jest zagrożony wyginięciem. Leśnicy postarali się, aby zapewnić ptakom bezpieczeństwo – zataili lokalizację gniazda oraz otoczyli je strefą z zakazem wstępu. Nie byli jednak w stanie ochronić piskląt przed naturalnym wrogiem...

W poniedziałek (27 czerwca) rano dwoje z trojga niedawno wyklutych piskląt porwał jastrząb. Były bezbronne. Dramatyczne wydarzenie zarejestrowały kamery Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. RDLP od połowy maja transmituje na żywo sytuację w bocianim gnieździe.

Czytaj też:Łódź i Zgierz będą wspólnie odławiać dziki

- Pierwszy raz spotykamy się z sytuacją ataku jastrzębia na pisklęta bociana czarnego. Do tej pory w warunkach Polski środkowej zaobserwowaliśmy jedynie ataki kuny leśnej na pisklęta bociana czarnego – komentuje Prof. dr hab. Piotr Zieliński, prowadzący badania dot. bocianów czarnych. - Każde z porwanych piskląt ważyło około 1 kg. Mimo to jastrząb z łatwością porwał zarówno pierwsze jak i drugie pisklę. Ataki były błyskawiczne.

Jak tłumaczy badacz, w gnieździe nie było dorosłych osobników, ponieważ szukały w tym czasie pożywienia. Wraz z rośniecięm piskląt i ich apetytu, to zadanie staje się bardziej czasochłonne. Rodzice często wracali do gniazda z niewielką ilością pokarmu, ale bardzo szybko zaczynało go brakować. Zmuszało to dorosłe ptaki do coraz dłuższego żerowania i coraz dłuższego zostawiania piskląt bez opieki.

Czytaj:Lasy w Łódzkiem są pełne zwierzyny [INFOGRAFIKA]

Dorosłe bociany prowadzą obecnie na zmianę wartę przy ostatnim młodym. Jest jednak spore ryzyko, że jastrząb ponownie zaatakuje. Wszystko wskazuje na to, że on również stara się nakarmić swoje pisklęta.

– Jastrząb w niedługim czasie przeprowadził dwa ataki. Prawdopodobnie jest to rodzic szukający pokarmu dla swoich piskląt. Niestety (z punktu widzenia osób zaangażowanych w uruchomienie transmisji), ptak najprawdopodobniej wróci po trzecie pisklę - tłumaczy prof. Zieliński.

Transmisja udostępniona jest na stronie internetowej RDLP w Łodzi. W środę (29 czerwca) o godz. 13 pisklę nadal jest w gnieździe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki