Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź Tattoo Days 2016. Przyjechało ponad 230 wystawców z kraju i zagranicy [ZDJĘCIA,FILM]

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Grzegorz Gałasiński
Ponad 230 artystów i wystawców z kraju i zagranicy bierze udział w festiwalu tatuażu – Tattoo Days 2016 – otwartym w sobotę w hali Expo przy al. Politechniki 4 w Łodzi.

Wśród nich jest znany włoski mistrz i wielokrotny rekordzista z Księgi Guinnessa Alessandro Bonacirsi (lat 42). To właśnie on w Palermo na Sycylii wykonywał tatuaż przez ponad 50 godzin. To jego największy i najsłynniejszy wyczyn.

To już dziewiąta edycja tego festiwalu, który wcześniej odbywał się m.in. w klubie Dekompresja. Teraz jest większy rozmach i mamy więcej atrakcji. Po raz pierwszy gościmy artystów i wystawców z zagranicy – z Włoch, Szwecji, Niemiec, Ukrainy, Rosji i Wielkiej Brytanii, dzięki czemu nasza impreza ma już rangę międzynarodową – podkreśla organizator Marcin Prus.

Piotr Wojciechowski: "Tatuaż jak narkotyk, robisz jeden i już myślisz o kolejnym"

Wśród artystów po raz pierwszy przybył na łódzki festiwal Bartosz Łukasiewicz - „Baro” z Wrocławia, który przypomina, że moda na tatuaże nastała około 2010 roku, zaś ostatnio zainteresowanie nimi zdecydowanie wzrosło. Nic więc dziwnego, że organizatorzy spodziewają się, iż sobotnio-niedzielną imprezę odwiedzi około 5 tys. osób.

- Motywy, które wśród klientów cieszą się największym powodzeniem, to serca, czaszki i róże czerwone. Ale nie tylko. Kilka dni temu do mojego studia przybył około 35-letni mężczyzna z Ukrainy i zażyczył sobie, aby na piersi wykonać mu godło swego kraju – tryzuba. Był tak przejęty, że... trzy razy zemdlał: dwa razy przed „zabiegiem” i raz po ukończeniu – opowiada Bartosz Łukasiewicz.

Na festiwalu chętnych na tatuaże nie brakuje. Wzrok przykuwa oryginalny, powstający na naszych oczach malunek jaki wybrała sobie projektantka Justyna Migdał z Piotrkowa Trybunalskiego.

Łódź Tattoo Days - PROGRAM

- To mój ósmy tatuaż. Mam już ćmę będącą znakiem ognia, chaosu i intuicji oraz dwa kruki symbolizujące dwie bliskie mi osoby, które zmarły. Nowe dzieło to twarz kobiety połączona z fragmentem maszyny krawieckiej, co jest związane z projektowaniem, czyli moją pracą i pasją – wyjaśnia Justyna Migdał.

Tatuaże kosztują zwykle od 150 zł do 1,2 tys. zł. Najczęściej robią je osoby w wieku od 15 do 35 lat. W sobotę festiwal potrwa do godz. 22, zaś w niedzielę odbędzie się w godz. 11-21.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki