Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na Próchnika. Wnuk przyznał się do zabójstwa babci

Dariusz Matyjaszczyk
Dariusz Matyjaszczyk
Morderstwo na Próchnika
Morderstwo na Próchnika
23-letni wnuczek usłyszał zarzut zabójstwa 69- letniej babci. Sprawę morderstwa na Próchnika w Łodzi prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź - Śródmieście.

Zwłoki 69-letniej kobiety zostały znalezione w poniedziałek przez jej syna. Wtedy to zatrzymano jako podejrzanego jej wnuka.

W środę, w prokuraturze śródmiejskiej odbyło się przesłuchanie 23- latka, który przyznał się do zabójstwa babci.

Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania informuje, że wszystko wskazuje na to, że do zbrodni doszło 14 października 2016 roku w mieszkaniu kobiety

Po morderstwie zwłoki babci wnuk ukrył w piwnicy pod podłogą, do której właz prowadzi z przedpokoju.

Jak ustalono, pokrzywdzona praktycznie nie korzystała ze swojego mieszkania, a przebywała głównie piętro wyżej, u swojego konkubenta. 23-latek chciał, aby babcia użyczyła mu swoje mieszkanie. Chciał w nim urządzić tzw. „pokój zagadek” (escape room). Od około dwóch miesięcy próbował z babcią rozmawiać na ten temat. Kobieta sceptycznie odnosiła się do zamierzeń wnuka.

14 października przyszedł do babci, aby ponownie porozmawiać na ten temat. W tym czasie przebywała ona u konkubenta. Po około 30 minutach zeszli do jej mieszkania. Podejrzany nalegał na zgodę babci. Kobieta w dalszym ciągu się opierała. W pewnym momencie, słowa które wypowiedziała babcia wprawiły młodego mężczyznę w złość. Podbiegł do przebywającej w kuchni kobiety, wyrwał jej nóż i zaczął zadawać jej uderzenia w szyję. Gdy ta przestała dawać oznaki życia, napastnik przeciągnął jej zwłoki do przedpokoju i po odkryciu włazu wrzucił do piwnicy. Tam również ukrył nóż. Następnie, posprzątał ślady krwi, przebrał się i opuścił mieszkanie zabierając zakrwawione przedmioty.

Po kilku dniach chciał pozbyć się zwłok babci. W tym celu ukradł spod jednego z marketów wózek, który przez okno wciągnął do mieszkania. Zaniósł tam także koc oraz linę. Podjął próbę wydobycia zwłok z piwnicy, ale była ona nieudana. Kolejnych działań w kierunku ukrycia zwłok nie zdążył już podjąć. W poniedziałek został zatrzymany.

W środę jeszcze prokurator skieruje do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki