Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osunęła się skarpa w Gdyni. Mieszkańcy nadal nie mogą wrócić do domu [WIDEO, ZDJĘCIA]

Lechosław Dzierżak/ red.
Na ul. Sienkiewicza na Kamiennej Górze w Gdyni osunęła się skarpa z częścią drogi i ziemia przysypała wejście do budynku wielorodzinnego. Droga do odwołania została zamknięta. Służby analizują przyczynę osunięcia drogi.

W nocy z czwartku na piątek osunęła się skarpa na Kamiennej Górze - zerwała ulicę Słowackiego i wdarła się do budynku przy ul. Sędzickiego 22.

Mieszkańcy zostali ewakuowani. Noc spędzili u rodziny albo w wynajętych przez miasto pokojach hotelowych. Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że konstrukcja budynku nie została naruszona i mieszkańcy mogą wrócić do domów, jednak będzie to możliwe dopiero po usunięciu mas ziemi.

- Dla trzech trzyosobowych rodzin, które zostały poszkodowane w wyniku osunięcia skarpy, wynajęliśmy mieszkania, na razie na dwa tygodnie - mówi Sebastian Drausal, rzecznik miasta Gdynia. - Koszt najmu zostanie pokryty z budżetu miasta. Dodatkowo rodziny dostaną jednorazową pomoc finansową w wysokości 6 tys. złotych. Dzieci dostały pomoc psychologa. Poszkodowani nie skorzystali natomiast z oferty miasta dotyczącej ciepłych posiłków.

Wyrwa mierzy około 14 m długości i 5 m szerokości. Na razie nieznane są ani koszty naprawy, ani czas zamknięcia, podobnie jak nieznane są też przyczyny samego zdarzenia - dodaje Drausal.

Skarpa osunęła się na prywatnych działkach, a nie miejskim gruncie. Sąsiedzi za przyczynę uważają budowlę, która powstawała na górze skarpy. Był tam stawiany budynek z dużym basenem podziemnym.

- Wbrew nazwie ta góra nie jest kamienna, tylko z piasku - mówi Maciek Bukowski, mieszkaniec Kamiennej Góry. - Nie można tutaj stawiać takich budynków. O niebezpieczeństwie osunięcia się ziemi mówimy już od ponad pięciu lat. Zdarzały się zresztą, jednak nie na taką skalę. Ponownie zawiadomimy prokuraturę przeciwko urzędnikom nadzoru budowlanego. Tym razem będziemy mówić o bezpośrednim zagrożeniu życia ludzkiego.

Jakie są przyczyny osunięcia skarpy? Trwają analizy sytuacji. W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać ich wyniki.

***

Aktualizacja, godz. 16.15

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego stwierdził, że nie została naruszona konstrukcja budynku przy ul. Sędzickiego 22. Mieszkańcy mogą wrócić do swoich mieszkań. Będzie to jednak możliwe dopiero po usunięciu mas błota które wlały się na posesję i do parterowych mieszkań.

- Dla trzech, trzyosobowych rodzin, które zostały poszkodowane w wyniku usunięcia skarpy, wynajęte zostały mieszkania, na razie na okres dwóch tygodni. Koszt najmu zostanie pokryty z budżetu miasta. Dodatkowo wypłacona zostanie jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 6000 złotych na rodzinę. Dzieciom zaoferowana została pomoc psychologa. Poszkodowani nie skorzystali natomiast z oferty miasta dotyczącej ciepłych posiłków - mówi Sebastian Drausal, rzecznik miasta Gdynia.

Nadal na zarwanym fragmencie ul. Henryka Sienkiewicza obowiązuje całkowity zakaz ruchu samochodowego i pieszego.

- Prace w trybie interwencyjnym rozpoczął na prośbę Miasta Państwowy Instytut Geologii. Wyrwa mierzy około 14 metrów długości i 5 szerokości. Na chwilę obecną nieznane są ani koszty naprawy ani czas zamknięcia, podobnie jak nieznane są też przyczyny samego zdarzenia, które miało miejsce na prywatnych działkach a nie miejskim gruncie - dodaje Drausal.

Aktualizacja, godz. 15.05

Konstrukcja budynku przy ulicy Sędzickiego 22 nie została naruszona i mieszkańcy mogą powrócić do domu. Możliwe będzie to jednak dopiero po uprzątnięciu mas błota zalegających w przyziemiu oraz bezpośrednio na działce - taka jest decyzja Powiatowego Inspektora Budowlanego, który skontrolował teren po obsunięciu skarpy. Do czasu powrotu, miasto zapewniło poszkodowanym mieszkania, jeszcze dziś wypłacone zostaną specjalne zasiłki w maksymalnej wysokości.

Dla trzech, trzyosobowych rodzin, które zostały poszkodowane w wyniku usunięcia skarpy, wynajęte zostały mieszkania, na razie na okres dwóch tygodni. Koszt najmu zostanie pokryty z budżetu miasta. Dodatkowo wypłacona zostanie jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 6000 złotych na rodzinę. Dzieciom zaoferowana została pomoc psychologa. Poszkodowani nie skorzystali natomiast z oferty miasta dotyczącej ciepłych posiłków.

Zgodnie z obowiązującym prawem, obowiązek uprzątnięcia działki spoczywa na jej właścicielu. Mając jednak świadomość, że w tym przypadku czas odgrywa kluczowe znaczenie, miasto będzie starało się wesprzeć właściciela działki przy Sędzickiego 22 w jak najszybszym doprowadzeniu budynku do użytku, tym samym umożliwiając mieszkańcom powrót do ich domów.

Zgodnie z zaleceniem PINB, na fragmencie ulicy Sienkiewicza, obowiązuje całkowity zakaz ruchu samochodowego oraz pieszego. Według wytycznych geotechnika, wykonana zostanie specjalna palisada, która zabezpieczy przed ewentualnymi dalszymi osuwiskami. Prace w trybie interwencyjnym rozpoczął na prośbę Miasta Państwowy Instytut Geologii. Wyrwa mierzy około 14 metrów długości i 5 szerokości. Na chwilę obecną nieznane są ani koszty naprawy ani czas zamknięcia, podobnie jak nieznane są też przyczyny samego zdarzenia, które miało miejsce na prywatnych działkach a nie miejskim gruncie.

Aktualizacja, piątek, godz. 11

Do odwołania zamknięta została ulica Henryka Sienkiewicza w Gdyni. Wstrzymany został również ruch pieszy. Na miejscu nad bezpieczeństwem czuwa Straż Miejska i Policja, które kierują także ruchem. Środki bezpieczeństwa są konieczne po tym jak w czwartek wieczorem 23 lutego 2017 r. osunęła się skarpa na dom stojący przy ul. Sędzickiego 22.

Piętnastu mieszkańców zostało ewakuowanych. Część z nich spędziła noc u rodziny, pozostałym miasto zapewniło noclegi w hotelu. O tym, kiedy mieszkańcy będą mogli powrócić do swoich domów zdecyduje Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Ul. H. Sienkiewicza ma częściowo uszkodzoną nawierzchnię, co może być niebezpieczne dla poruszających się nią samochodów. Stąd decyzja o jej zamknięciu do odwołania.

Odbyło się pierwsze spotkanie zespołu kryzysowego, kolejne zaplanowano na godzinę 13.00 (24.02.2017r.).

Aktualizacja, piątek, godz. 9

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nadal nie wyraża zgody na powrót mieszkańców do budynku zasypanego w skutek osunięcie się ziemi na Kamiennej Górze.

- Część osób zdecydowała się na zamieszkanie w tym czasie u rodziny. Pozostałym miasto Gdynia wynajęło pokój w hotelu - mówi Sebastian Drausal, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Przyczyna osunięcia ziemi jest analizowana przez służby. Rury zarówno gazowe jak i wodociągowe wyglądają na nie uszkodzone. W marcu ubiegłego roku na skarpie wycięto drzewa. Mieszkańcy wtedy alarmowali nas o tym, że obawiają się takich osunięć ziemi. Sąsiedzi za powód podają również budowę dużego budynku z basenem zlokalizowanego nad obecnym osunięciem ziemi. Twierdzą, że jego budowa mocno naruszyła ziemię.

Aktualizacja, piątek, godz. 7.30

Mieszkańcy domu spędzili noc u rodzin i sąsiadów, a także w hotelu. Czekaja na decyzję Inspektora Nadzoru Budowlanego dotyczącą ich powrotu do domu. Straż Pożarna zabezpieczyła teren zdarzenia.

Aktualizacja godz. 22

Inspektor Nadzoru Budowlanego nie wydał zgody na powrót lokatorów do domu. Władze Gdyni zapewnią im nocleg w hotelu.

Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia. Być może było nią pęknięcie rury.

Aktualizacja

Jak informuje rzecznik pomorskiej straży Łukasz Płusa, w Gdyni na ul. Sienkiewicza osunęła się skarpa wraz z częścią drogi. Przysypało drzwi wejściowe do budynku wielorodzinnego na wysokość pierwszego piętra. Ewakuowano 14 osób. Na miejscu pracują 3 zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie drogowe.

Ulica Sienkiewicza jest zablokowana.

Macie zdjęcia z tego zdarzenia? Prześlijcie na adres [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Osunęła się skarpa w Gdyni. Mieszkańcy nadal nie mogą wrócić do domu [WIDEO, ZDJĘCIA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki