Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w żłobkach. Będą protesty?

Aleksandra Tyczyńska
Aleksandra Tyczyńska
Ministerstwo rodziny konsultuje projekt zmiany ustawy o opiece nad najmłodszymi dziećmi. Zmiany odbiją się na bezpieczeństwie dzieci w żłobkach - alarmują protestujące opiekunki.

Opiekunki dzieci w żłobkach zapowiadają protest. Ich zdaniem proponowane zmiany w ustawie o opiece nad dzieckiem do lat 3 mogą zagrażają prawidłowemu rozwojowi maluchów. Ogólnopolski protest pod hasłem „Rząd do żłobka!” zapowiadany jest na 13 maja. Opiekunki zachęcają do udziału w nim także rodziców z pociechami.

Do protestu przyłączają się opiekunki zrzeszone w NSZZ „Solidarność” przy Miejskim Zespole Żłobków w Łodzi. O planowanych zmianach opiekunki zostały poinformowane wczoraj. Od razu zaczęto tworzyć listy osób, które wyjadą wesprzeć protest na pl. Defilad w Warszawie.

- Wśród proponowanych zmian nie do przyjęcia jest przede wszystkim ta dotycząca zwiększenia z ośmiu do dziesięciu liczby dzieci przypadających na opiekunkę. Naszym zdaniem, żeby opiekunka mogła prawidłowo zająć się dziećmi, nie może mieć ich więcej niż pięcioro. I takie zmiany przedstawiliśmy w ministerstwie w marcu. Niestety, poszły one w zupełnie drugą stronę - mówi Katarzyna Sztenbart, przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy MZŻ w Łodzi.

**Zobacz też:

Żłobki w Łodzi. Kolejka rodziców w pierwszy dzień naboru

Więcej miejsc, ale...

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt „ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin”, w tym ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3. Projekt jest na etapie konsultacji społecznych - do 17 maja przyjmowane są uwagi, które będą analizowane.

Ministerstwo planuje także zmienić wymagania wobec opiekunów. Obecnie opiekunem może być m.in. pielęgniarka, nauczyciel wychowania przedszkolnego. Po zmianach opiekunem będzie mogła być osoba z dowolnym wykształceniem wyższym, która w programie miała zagadnienia związane z opieką lub rozwojem małego dziecka. Wymagane ma być sprawdzanie nowo zatrudnianych, czy nie figurują w bazie Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Ministerstwo chce też, by żłobki i kluby dziecięce mogły zakładać nie tylko gminy i prywatne podmioty, ale też powiaty i województwa oraz instytucje państwowe. W żłobkach nie będzie już konieczne posiadanie dwóch odrębnych pomieszczeń - bawialni i sypialni. Wystarczy, jeśli wydzielona zostanie przestrzeń do leżakowania. Wprowadzone mają być zapisy dotyczące norm żywienia oraz preferencji przy przyjmowaniu dla dzieci z rodzin wielodzietnych.

Te zmiany, zdaniem resortu, ułatwią zakładanie i prowadzenie żłobków i klubów dziecięcych oraz zmniejszą miesięczne koszty pobytu dziecka o ok. 35 proc. Obecnie za pobyt maluszka w żłobku rodzice płacą średnio tysiąc złotych.

Przewiduje się też, że w całym kraju przybędzie ok. 40 tys. miejsc dla najmłodszych.

Czytaj:Rekrutacja do miejskich żłobków w Łodzi. Rodzice wstawali już w nocy, by zapisać dzieci
Opieka jak na taśmie

Mimo zapewnień minister Elżbiety Rafalskiej, że zmiany nie spowodują obniżenia standardu opieki nad maluchami i nie odbiją się na ich bezpieczeństwie, opiekunki nie kryją obaw.

- Jeżeli dziecko ma być traktowane podmiotowo, ma być zapewnione jego bezpieczeństwo i rozwój, to musimy powiedzieć zdecydowane „nie” zwiększeniu liczby dzieci na jedną opiekunkę - mówi Dorota Kałużniak, dyrektor Miejskiego Żłobka Dziennego w Piotrkowie Trybunalskim.

Opiekunki z wieloletnim doświadczeniem nie chcą powrotu do formy żłobków sprzed lat, które były „przechowalniami”.

- Od tego czasu więcej wiemy o rozwoju dziecka, o jego potrzebach, a takie zmiany spowodują, że cofniemy się w tym, co zostało wypracowane - mówi Dorota Bogusławska, opiekunka najmłodszej grupy w piotrkowskim żłobku. I podkreśla, że maluchy są na różnym etapie rozwoju - jedne zaczynają siadać, inne raczkować i chodzić. W różnym zakresie też potrzebują pomocy przy posiłkach, zabiegów higienicznych, itp. - Trzeba mieć „oczy dookoła głowy” i to jest naprawdę ciężka praca fizyczna - podkreśla Dorota Bogusławska.

- Dzieci na pewnym etapie rozwoju zaczynają interesować się światem, zadają pytania, potrzebują wejść na kolana, czasem się przytulić. I opiekunka na to musi mieć czas, a nie niczym robot taśmowo obsługiwać jak największą liczbę dzieci - dodaje Lidia Suska, opiekunka grupy trzylatków w piotrkowskim żłobku.

Opiekunki zwracają uwagę, że nie powinno się likwidować sal sypialnych, bo taką salę można przed spoczynkiem wywietrzyć, utrzymywać osobno leżaczki i pościel, a ponadto dzieci lubią mieć swoje miejsce do snu.

Krytycznie do proponowanych zmian odnoszą się także samorządowcy. - Zwiększając liczbę dzieci na opiekuna i zmniejszając powierzchnię na jedno dziecko poprzez włączenie sypialni do zabawy, ograniczona zostanie przestrzeń fizyczna i psychiczna dla dzieci i pracowników. Aby zapewnić właściwe warunki, niezbędna jest powierzchnia i dyspozycyjność psychiczna pracowników. Proponowane zmiany ograniczają te dwa elementy - mówi Iwona Iwanicka, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zmiany w żłobkach. Będą protesty? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki