Widzew wpadł w wyjątkowy dołek, bo porażka u siebie z Ruchem, który jeszcze niedawno przyjął sześć goli w Białymstoku jest powodem do wstydu. Włodyka, Kwiatkowski i jeszcze kilku innych kompletnie anonimowych piłkarzy ograło Widzew. I to na jego stadionie.
Jeszcze w czwartek przed południem wydawało się, że przynajmniej do niedzielnego meczu z Lechem w Poznaniu Mroczkowski pracy nie straci. Zarząd chciał kontynuować z nim współpracę, ale inną decyzję podjął właściciel klubu Sylwester Cacek. To on miał zdecydować o rozstaniu z Mroczkowskim.
W obecnej sytuacji finansowej i sportowej Widzewowi będzie trudno znaleźć szkoleniowca ze znanym nazwiskiem, bo szanse na utrzymanie w ekstraklasie nie są wielkie. Na razie tymczasowym trenerem ma zostać związany z Widzewem od dawna asystent Mroczkowskiego Tomasz Kmiecik. Szefowie Widzewa przekonują go, by podjął się tego zadania.
Mroczkowski narzekał na umiejętności piłkarzy i oczywiście miał rację. Nie działa tu argument, że "to on ich wybierał", bo przecież trzeba pamiętać, w jakich warunkach pracował trener Widzewa. Wybierał nie tych, co by chciał, a tych, którzy zgodzili się (i mogli) grać u niego. Bo Widzew, z zakazem transferów, czyli nawet bezpłatnych wypożyczeń, nie miał szans, by zatrudnić lepszych graczy.
Ale jest też coś, co działa przeciwko Mroczkowskiemu - forma zespołu. 31 sierpnia ci sami piłkarze zagrali bardzo dobry mecz przeciwko Jagiellonii Białystok i pechowo stracili zwycięstwo w ostatnich sekundach. Później nastąpiła przerwa na mecze reprezentacji, a po niej Widzew nie był już tą samą drużyną - zremisował jeszcze u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, choć grał gorzej, niż z Jagiellonią, a przecież rywala miał słabszego, a później fatalnie wypadł w spotkaniach z Piastem w Gliwicach i Ruchem w Łodzi. Mroczkowski szukał nowych rozwiązań, zmieniał ustawienie... Bezskutecznie.
Mroczkowski pracował w Widzewie ponad dwa lata, bo stanowisko trenera objął 24 czerwca 2011 roku. Obok Adama Nawałki z Górnika Zabrze i Marcina Brosza z Piasta Gliwice był najdłużej pracującym trenerem w klubie z ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?