Instalacja i uruchamianie organów ma przypominać stopniowe budowanie napięcia, jak u Hitchcocka.
- Kulminację zamierzamy osiągnąć w sezonie jubileuszowym, czyli 2015/2016, kiedy będziemy świętować stulecie Filharmonii - podkreślają w Filharmonii Łódzkiej.
W tyle sceny montowane są obecnie organy barokowe. W Łodzi są już wszystkie elementy instrumentu. Prace mają zakończyć się z początkiem lutego. Wtedy organy będą intonowane, czyli przystosowywane do akustyki wnętrza.
- Trzeba ustawić brzmienie, barwę, głośność każdej z licznych piszczałek, a także wyrównać ich wzajemne proporcje - wyjaśnia Krzysztof Urbaniak, organista i klawesynista, ceniony organoznawca, jeden z konsultantów projektu budowy organów Filharmonii Łódzkiej.
Być może w marcu przyszłego roku usłyszymy już dźwięk organów barokowych. Później będą instalowane organy symfoniczne. Pierwszy koncert z użyciem obu instrumentów zaplanowany jest na początek 2015 roku.
Organy barokowe wykonała niemiecka firma Wegscheider Orgelbau. Będą one miały 37 głosów i 1,6 tys. piszczałek. Organy symfoniczne przygotowuje w Austrii firma Rieger Orgelbau GmbH. Ten instrument będzie miał 66 głosów i około 3,2 tys. piszczałek.
Trwający montaż organów już pokazuje, że z nowym instrumentem sala koncertowa Filharmonii Łódzkiej prezentować się będzie imponująco.
- To jest naszym celem - zapewnia Elżbieta Latek, zastępca dyrektora ds. technicznych Filharmonii. - Chcemy by organy nie tylko znacząco wzbogaciły możliwości repertuarowe Filharmonii, ale podniosły również jej wytworność.
Jak zapewniają w Filharmonii Łódzkiej, planowane są już zamówienia kompozytorskie na nowe organy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?