Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitali Jonchera i Jordana w Łodzi zatrzymana za korupcję

Wiesław Pierzchała
Bożena W. jest szefową szpitala im. Jonchera
Bożena W. jest szefową szpitala im. Jonchera Grzegorz Gałasiński/archiwum
Bożena W., dyrektor szpitali miejskich Jonschera i Jordana w Łodzi, została zatrzymana i przesłuchana we wtorek w prokuraturze w Katowicach. Usłyszała zarzuty o charakterze korupcyjnym, za co grozi jej do 12 lat więzienia.

Po przesłuchaniu i poręczeniu majątkowym w wysokości 40 tys. zł została zwolniona. W środę pojawiła w pracy, ale zapewne po raz ostatni, bowiem władze Łodzi poprosiły ją, aby udała się na urlop bezpłatny do czasu wyjaśnienia sprawy.

- Podczas przesłuchania Bożena W. usłyszała zarzuty przyjęcia 22 tys. zł i kosmetyków od firmy medycznej, której w zamian obiecała, że dług szpitala wobec niej zostanie uregulowany - mówi Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, która prowadzi śledztwo w sprawie brania łapówek przez lekarzy i dyrektorów szpitali w całej Polsce od firmy ze Stanów Zjednoczonych, handlującej sprzętem ortopedycznym.

Zarzuty wobec szefowej "Jonschera" i "Jordana" dotyczą lat 2004-2005, kiedy była ona dyrektorem ds. finansowych tej pierwszej placówki. Z ustaleń śledczych wynika, że firma medyczna chciała odzyskać od szpitala im. Jonschera pieniądze za dostawy sprzętu medycznego. Prokuratura na razie nie ujawnia o jakie kwoty chodzi. Ostatecznie firma odzyskała pieniądze, ale po wręczeniu "prowizji" pani dyrektor.

Sprawą zajęły się już władze Łodzi. W ich imieniu wiceprezydent Krzysztof Piątkowski wydał krótkie oświadczenie: "W związku z informacjami na temat postawionych zarzutów dyrektorowi szpitala Jonschera zaproponowałem pani dyrektor udanie się na urlop bezpłatny do czasu wyjaśnienia sprawy".

- Myślę, że pani dyrektor zgodzi się na urlop bezpłatny, bowiem zdaje sobie sprawę, w jakiej sytuacji postawiła prezydent Hannę Zdanowską - mówi rzecznik pani prezydent Marcin Masłowski. Dodaje, że wyjaśnienie sprawy być może nastąpi dopiero wtedy, gdy zapadnie wyrok sądowy.

Afera korupcyjna wybuchła w USA. Okazało się, że potężny koncern Stryker Corporation może posiadać fundusz łapówkowy. Ruszyło śledztwo, z którego wynikało, że korupcja mogła dotrzeć do Polski. Amerykanie zwrócili się do organów ścigania naszego kraju, aby zajęły się sprawą.

Komendant główny policji powołał do jej wyjaśnienia specjalną grupę, a śledztwo powierzono Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki