Osoby, których bliscy leżą w uszkodzonych grobach, mogą przez najbliższe dni zgłaszać się do policyjnych punktów przy głównej bramie, których obsługa zbiera dane o wartości szkód. W środę punkty przeżywały oblężenie. W kolejce stała m.in. Ewa Urbańsk-Janczak, której mąż spoczywa w nagrobku z utrąconym narożnikiem płyty. Pani Ewa niosła ten fragment w torbie.
- Na innych grobach jest jeszcze gorzej. Jedna rodzina nie może znaleźć urny z prochami w grobie z odsuniętą płytą - mówi przejęta Ewa Urbańska--Janczak.
Policjanci pracują na cmentarzu w godz. 9 - 15, zgłoszenia przyjmują też komisariaty. - Uszkodzenie mienia ścigane jest na wniosek, dlatego też bardzo prosimy wszystkich pokrzywdzonych o jak najszybsze zgłaszanie się na policję - zachęca Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
- Na czwartek w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Polesie zaplanowano przesłuchanie dwóch pełnoletnich zatrzymanych. Prawdopodobnie usłyszą zarzuty znieważenia miejsc pochówku i uszkodzenia mienia, za co grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat - dodaje rzecznik.
Prokuratura zwleka z przesłuchaniem do końca 48-godzinnego okresu zatrzymania, ponieważ bierze pod uwagę, że szacunkowa suma strat na cmentarzu przekroczy 200 tys. zł. A to dałoby śledczym podstawę do domagania się kary do 10 lat pozbawienia wolności. Trzeci z podejrzanych, 16-latek, będzie miał sprawę przed sądem dla nieletnich.
- Niestety, 16-letni wandal decyzją Sądu Rodzinnego został zwolniony z Policyjnej Izby Dziecka bez żadnego postanowienia o umieszczeniu w placówce wychowawczej - poinformowała Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji.
W środę policjanci przyjęli 174 zgłoszenia o stratach, które opiewają na 472 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?