45 tysięcy osób odwiedziło Łódź Design Festival

Organizatorzy festiwalu, który w tym roku odbywał się pod hasłem "It's all about humanity", podliczyli również przygotowany w tym roku program. Zaprezentowanych zostało ponad 1400 obiektów, które były dziełem przeszło 520 osób (w tym kuratorów, ekspertów, panelistów i projektantów). Na łódzki festiwal akredytowało się około 300 dziennikarzy oraz przedstawicieli mediów z Polski i świata. Tyle samo zaangażowanych zostało wolontariuszy.

Festiwal za nami, ale niektóre jego elementy żyją własnym życiem. Tak jest w przypadku wystawy "Must have from Poland", która od 5 do 7 grudnia odwiedzi targi Inno Design Tech Expo w Hongkongu. Określenie "must have", które jest jednocześnie nazwą festiwalowego konkursu połączonego z wystawą, odwołuje się do ludzkich emocji - chęci posiadania i obietnicy późniejszej satysfakcji z posiadania. Wystawa przedstawia więc przedmioty zaprojektowane przez polskich projektantów, które są już dostępne w sprzedaży.

"Must have from Poland" to swego rodzaju wybór najciekawszych, najatrakcyjniejszych produktów z trzech edycji festiwalowego plebiscytu.

- Wiele z pokazywanych w ramach ekspozycji przedmiotów zrobiło już karierę w domach, wszystkie są na gorącej liście rzeczy wartych polecenia - przekonują organizatorzy wystawy. - Stały się one najprostszym i najbardziej zrozumiałym narzędziem edukacji estetycznej.

Jaka jest ich wspólna cecha? Są dobrze zaprojektowane, a przez to przyjazne. Nie tworzą dystansu między użytkownikiem a samymi sobą. Skupiają uwagę odbiorcy i oczywiście budzą pragnienie, by mieć je dla siebie. Dotąd wybrane przedmioty z łódzkiego plebiscytu były już pokazywane na wystawach w Mediolanie i Berlinie.

Wystawa w Hongkongu została zorganizowana przez Instytut Adama Mickiewicza, który od ponad dekady pokazuje światu to, co w polskiej kulturze najlepsze, najbardziej wartościowe i godne uwagi.