Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cena śmieci w Łodzi będzie niższa od 2014 roku? Zdecydują radni

Marcin Bereszczyński
Na środowej sesji okaże, się ile łodzianie zapłacą za wywóz śmieci
Na środowej sesji okaże, się ile łodzianie zapłacą za wywóz śmieci Paweł Łacheta
Łódzcy radni z opozycyjnych wobec władz miasta klubów SLD i Łódź 2020 proponują, by stawka za odbiór śmieci wyniosła 6 zł (za posegregowane) i 9 zł (za nieposegregowane). W ubiegłym tygodniu prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zaproponowała, aby opłaty wyniosły odpowiednio 9 i 14 zł. Obecnie płacimy za śmieci 12,69 i 16,50 zł. Propozycja obniżenia stawki o połowę padła w poniedziałek.

- Przez trzy dni analizowaliśmy z ekspertami, jaka powinna być stawka za odbiór śmieci. Wyszło, że propozycja pani prezydent jest zbyt wysoka - mówi Tomasz Trela, radny SLD. - Składamy projekt uchwały ze stawkami 6 i 9 zł. Głosowanie odbędzie się w środę podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej.

Radni obliczyli proponowane stawki na podstawie różnicy między zaplanowanymi wpływami od mieszkańców, a rzeczywistymi kosztami odbioru śmieci. Magistrat zaplanował, że od początku śmieciowej rewolucji do końca 2014 r. wpływy od mieszkańców sięgną 240 mln zł. W rzeczywistości koszt odbioru odpadów powinien wynieść tylko 120 mln zł.

Łodzianie produkują mniej śmieci, niż planowano. Urzędnicy założyli, że przez 18 miesięcy (na tyle podpisano umowy z firmami odbierającymi odpady) zostanie wywiezionych 480 tys. ton śmieci. Tymczasem od lipca do września odebrano 16-17 tys. ton odpadów miesięcznie. Zakładając, że firmy będą odbierać nawet po 20 tys. ton, to po 18 miesiącach Łódź osiągnie pułap 360 tys. ton, a więc znacznie mniej, niż zakładane 480 tys. ton śmieci.

Skutek jest taki, że łodzianie obecnie przepłacają za śmieci. Nadwyżka z tego tytułu od lipca do września wyniosła 7 mln zł. To znaczy, że do końca roku łodzianie przepłacą 14 mln zł.

- Na śmieciach samorządy nie mogą zarabiać, a obecnie pieniądze z nadwyżki są przeznaczane na bieżące funkcjonowanie miasta - podkreśla Łukasz Magin z klubu Łódź 2020. - Łodzianie nie powinni w ten sposób kredytować miasta. To nieetyczne i niezgodne z ustawą.

Marcin Górski, dyrektor wydziału organizacyjno-prawnego Urzędu Miasta Łodzi przekonuje, że zbyt radykalna obniżka stawek może być zakwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Jeśli łodzianie zapłacą za śmieci za mało, to brakującą kwotę będzie trzeba znaleźć w budżecie miasta.

- Propozycja stawek 6 i 9 zł jest bezpieczna i nie powinna być zakwestionowana przez RIO, a miasto nie będzie musiało dokładać do śmieci - zapewniają radni Tomasz Trela i Łukasz Magin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki