Drużyna oficjalnie jest zgłoszona do rozgrywek pierwszej ligi pod nazwą PGE GKS, choć od czerwca koncern oficjalnie nie sponsoruje klubu. Przez ten czas prezes Marcin Szymczyk musiał sobie radzić bez pieniędzy od sponsora. Z pewnością nie było to łatwe, więc sternikowi bełchatowskiego klubu należą się duże słowa uznania. Tym bardziej, że w tym czasie udało mu się zbudować zespół, który dzisiaj zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
Zarówno prezes GKS, jak i szef rady nadzorczej nie chcą mówić o szczegółach rozmów z PGE. Mają jednak nadzieję, że niebawem będą mogli przekazać kibicom informację o przedłużeniu kontraktu ze sponsorem, który od lat finansował działalność GKS.
Tymczasem piłkarze PGE GKS przygotowują się do trzech ostatnich tegorocznych meczów. Pierwszy z nich - z Kolejarzem Stróże - odbędzie się w niedzielę o godz. 17 na stadionie przy ul. Sportowej. Będzie to już ostatnie w tym roku spotkanie na obiekcie w Bełchatowie, bo dwa ostatnie tegoroczne mecze - z Sandecją Nowy Sącz i Puszczą Niepołomice - piłkarze trenera Kamila Kieresia rozegrają na wyjazdach.
Bełchatowski szkoleniowiec, w związku z faktem, że spotkanie z Kolejarzem odbędzie się w niedzielę, już wcześniej zdecydował, iż piłkarze będą mieli wolny poniedziałek. We wtorek jednak już wrócili do pracy, ćwicząc na zapaśniczych matach. Na środę zaplanowane są dwa treningi, a od czwartku do soboty zespół Kieresia będzie ćwiczył przy sztucznym świetle o godz. 17, czyli w porze niedzielnego spotkania.
Zarówno trener PGE GKS, jak i kibice drużyny mogą się cieszyć, iż w spotkaniu z Kolejarzem nikt nie będzie pauzował. Wszyscy gracze są zdrowi, a także nikogo nie czeka przymusowa przerwa za kartki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
