Zajezdnia nie spłonęła całkowicie, ale we wrześniu ubiegłego roku Roman B., do którego należy teren, zdecydował o rozbiórce budynku. Został oskarżony o zniszczenie zabytku, prokuratura skierowała akt oskarżenia do widzewskiego sądu. Roman B. nie przyznaje się do winy, za zniszczenie zabytku grozi mu pięć lat więzienia.
Sędzia zdecydował też, że na styczniowej rozprawie zostanie przesłuchanych jeszcze dwóch świadków. Roman B. zajezdnię kupił w 2009 roku. Był to jedyny budynek przemysłowy w naszym regionie w stylu art deco. Sprawa zburzenia zajezdni jest ponownie rozpatrywana przez sąd, pierwszy proces został umorzony, gdyż sąd stwierdził, że budynek nie był zabytkowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?