Prezydent ma wskazać ulice i obszary, gdzie jest największe zagrożenie wypadkami drogowymi, w których w pierwszej kolejności muszą zostać podjęte działania poprawiające bezpieczeństwo. Prezydent ma określić także narzędzia, jakie będą stosowane do poprawy bezpieczeństwa. Musi też wskazać, ile ma kosztować realizacja tego programu i ile pieniędzy będzie na niego przeznaczane w kolejnych latach.
Prezydent ma też określić, jak wdrażać program w trakcie remontów i modernizacji dróg, a także wskazać obszary, w których przeprowadzony zostanie pilotaż polegający na ustanowieniu stref ograniczonej prędkości.
Projekt uchwały przygotowali radni SLD Tomasz Trela i Maciej Rakowski. Wcześniej program MPBRD był przedstawiony radnym z komisji transportowej. Nie zyskał aprobaty. Radni SLD postanowili go usprawnić i wskazać, co należy zapisać w tym programie, aby spełnił swoje zadanie.
- Program przygotowany przez UMŁ jest do odrzucenia. Jest nieprecyzyjny i ogólnikowy - powiedział Tomasz Trela. - W dodatku nie ma odzwierciedlenia w budżecie miasta. Nigdzie nie zapisano choćby złotówki na wdrożenie pomysłów z MPBRD.
Radny Tomasz Kacprzak przekonywał, że Łódź nigdy nie miała programu poprawy bezpieczeństwa na drogach. Program zaproponowany przez prezydenta Łodzi ma ważne zapisy, które powinny być wdrożone, bo każdego roku ginie na łódzkich drogach kilkadziesiąt osób, a 1,8 tys. jest rannych. Zaproponował, aby program obejmował lata 2014-20. Radni zgodzili się na wydłużenie okresu obowiązywania MPBRD.
- Mam nadzieję, że program nie stanie się za rok narzędziem walki wyborczej - westchnął wiceprezydent Radosław Stępień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?