Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd uchylił wyrok skazujący b. posła SLD Andrzeja Pęczaka

Alicja Zboińska
Na Andrzeju Pęczaku nadal ciążą zarzuty za niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska
Na Andrzeju Pęczaku nadal ciążą zarzuty za niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska Jakub Pokora / archiwum
Proces Andrzeja Pęczaka wraca do Sądu Okręgowego w Łodzi. W środę Sąd Apelacyjny uchylił wyrok skazujący byłego posła SLD na 4 lata więzienia.

Andrzej Pęczak będzie ponownie sądzony w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi, o którą oskarża go prokuratura. O uchyleniu wyroku zdecydowały dwa argumenty, którymi posłużyła się obrona Andrzeja Pęczaka. Chodziło m.in. o nieobecność oskarżonego podczas rozprawy z maja 2008 roku. Okazuje się, że nieobecność oskarżonego podczas jednej z rozpraw to podstawa do ponownego rozpatrzenia sprawy.

- Podczas rozprawy 19 maja 2008 roku Andrzej Pęczak nie stawił się w sądzie, gdyż od 15 maja przebywał w szpitalu po zabiegu - uzasadniał wyrok sędzia Krzysztof Eichstaedt. - Zdaniem biegłych, stan jego zdrowia pozwalał na obecność w sądzie, tymczasem nieobecność oskarżonego była prawidłowo usprawiedliwiona. Drugi powód to nowe okoliczności, którymi nie zajął się Sąd Okręgowy w Łodzi. Świadek odwołał swoje pomówienia pod adresem Andrzeja Pęczaka.

Maciej Rakowski, obrońca Andrzeja Pęczaka, nie krył zadowolenia. Podkreślił, że były poseł SLD nie jest prawomocnie skazany.

Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, podsumował, że de facto proces będzie się toczył od nowa. Zaznaczył, że prokuratura w pełni podtrzymuje zarzuty pod jego adresem.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w styczniu 2009 roku. Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który kazał ją znów rozpoznać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki