Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówki 2014 w Łodzi: Zabawa w pałacu i w Hiltonie

Matylda Witkowska
Krzysztof Szymczak
3 stycznia rozpoczyna się w Łodzi sezon studniówkowy. Rekordy popularności bije w tym roku Biały Pałac w Niesięcinie koło Konstantynowa. Ale znaleźli się też chętni na zabawę w otwartym w tym roku Hiltonie.

Już w piątek, 3 stycznia, studniówkę urządza XXXI LO. Uczniowie bawić się będą w Białym Pałacu w Niesięcinie koło Konstantynowa.

- Szukaliśmy lokalu w Łodzi, ale studniówek jest tyle, że było trudno znaleźć coś odpowiedniego. Zdecydowaliśmy się zrobić studniówkę za miastem - mówi jeden z maturzystów.

W Białym Pałacu organizowana jest jedna studniówka za drugą: w każdy piątek i sobotę od pierwszego weekendu stycznia do ostatnich dni lutego, z dwutygodniową przerwą na ferie zimowe. W Niesięcinie studniówki będą mieć m.in. maturzyści z XII LO, XXI LO i IV LO.

- Na początku mieliśmy wątpliwości dotyczące problemów z dojazdem, choćby na próby poloneza. Ale dzięki rodzicom wszystko udało się załatwić - mówi Małgorzata Zaradzka-Cisek, dyrektor XXI LO.

Koszt zabawy w Białym Pałacu zaczyna się od 130-140 zł od osoby. Do tego trzeba jednak doliczyć pracę zespołu, kamerzysty, zaproszenia dla nauczycieli, a czasem także przekąski maturalne i pamiątki. Dlatego maturzyści płacą zwykle 300-350 zł, osoby towarzyszące 150 zł.

Ale nie wszyscy przenieśli się do Białego Pałacu. VI LO urządza zabawę w sali weselno-bankietowej Malaga przy ul. Rzgowskiej. Koszt to 235 zł od ucznia lub 350 zł od pary.

Jedna szkoła - XXX LO - wybrała studniówkę w sali balowej otwartego w lipcu hotelu DoubleTree by Hilton. - Kilka innych szkół też pytało o możliwość urządzenia u nas zabawy - mówi Łukasz Myszka z biura prasowego hotelu.

W Hiltonie tzw. pakiety studniówkowe zaczynają się od 190 zł za osobę. W tej cenie jest sala, napoje oraz przygotowane przez szefa hotelowej kuchni menu, np. polędwiczki wieprzowe w sosie musztardowym z puree z białej fasoli z tymiankiem oraz fricassee z kurczaka z młodą cebulką.

W zeszłym roku upadł ostatni bastion szkolnych studniówek - IV LO, które tradycyjnie urządzało zabawę w swojej auli. Jednak obecnie także i oni zdecydowali się na Biały Pałac.

- Uczniowie nie chcieli już brać udziału w przygotowaniach sali, były na tym tle nieporozumienia - tłumaczy Katarzyna Felde, dyrektorka IV LO. - Przez wiele lat stałam na straży studniówki w szkole. Ale ustąpiłam. To ich zabawa, jeśli chcą się bawić poza szkołą, to ich wybór. To już nie te czasy, gdy rodzice na studniówce biegali z herbatką i ogóreczkami własnej roboty - wzdycha.

Minęły także czasy, gdy uczennice pojawiały się w białych bluzkach i szkolnych granatach.

- Postawiliśmy warunek, że ma być "przyzwoicie i elegancko" - mówi dyrektor Zaradzka-Cisek. - Przed studniówką prowadzimy z uczennicami rozmowy o elegancji i przypominamy, że jeśli chcą przyjść w wysokich obcasach i przetańczyć całą noc, muszą najpierw nauczyć się w nich chodzić - dodaje.

Chłopcy zazwyczaj wybierają garnitury (od 500 - 600 zł w górę ), dziewczyny sukienki wieczorowe (od ok. 150 zł za małą czarną i od ok. 350 zł za suknię długą). Do tego dochodzą koszty dodatków: butów, koszul i krawatów dla chłopców, a dla dziewcząt torebek i fryzjera.

Jednak mimo niemałych wydatków, waga studniówki wcale nie wzrasta. Jak zauważyła dyrektor Katarzyna Felde, znaczenie i atrakcyjność studniówki maleje. 10 proc. uczniów w ogóle nie bierze udziału w zabawie. - Dla nas była to pierwsza noc, którą mogliśmy spędzić poza domem. Dla obecnych maturzystów nie jest to już taka atrakcja. Coraz mniej osób bawi się na studniówce. Za 10 lat studniówek w ogóle może już nie być - przewiduje dyrektor Felde.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki