- Postępowanie dalej toczyć będzie się w prokuraturze odpowiedniej do właściwości miejscowej - mówi Witold Błaszczyk, z prokuratury w Piotrkowie.
Ksiądz Ireneusz Bochyński ostatnio był rektorem kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie. Został tej funkcji pozbawiony, po tym jak łódzka kuria rozpoczęła procedurę wyjaśniającą, dotyczącą ewentualnego złamania przez księdza szóstego przykazania, czyli "nie cudzołóż" z osobą niepełnoletnią.
Przed posługą w Piotrkowie ks. Bochyński był m.in. przez prawie 10 lat wikariuszem w łódzkich parafiach. Prokuratura twierdzi, że ma informacje, iż to właśnie wtedy ksiądz mógł dopuścić się czynów pedofilskich. Czy tak było sprawdzą już śledczy z Łodzi, bo na razie prokuratura nie zdobyła dowodów obciążających księdza.
Przełomu nie ma też w śledztwie w sprawie ewentualnych kontaktów seksualnych z nieletnimi, księdza Dariusza Mordaki z Kluk koło Bełchatowa. W środę do późnych godzin nocnych wierni nie chcieli wypuścić odwołanego przez kurię księdza z plebanii. Dopiero po północy ksiądz opuścił budynek, po tym jak zgłosił okupującym plebanię wiernym, że źle się czuje.
- Nowego proboszcza nie wpuścimy do plebanii - mówią wierni, którzy wciąż trzymają klucze do kłódki, na którą zamknęli bramę do plebani.
W czwartek wierni z Kluk rozmawiali z kanclerzem łódzkiej Kurii. Zostawili prośbę o przywrócenie ks. Mordaki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?