Przed piątkowym głosowaniem z apelem do radnych zwrócili się przedstawiciele środowisk kultury, nauki, przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe. Poprosili radę o zawarcie ugody z Żydowiczem, aby ostatecznie rozwiązać z nim konflikt i zapewnić właściwe funkcjonowanie instytucji kultury EC1 Łódź - Miasto Kultury. Pod apelem do radnych podpisało się ponad 300 osób.
Ugoda między miastem i fundacją miała rozwiązać ich dalszą współpracę przy realizacji projektu EC1 Łódź - Miasto Kultury. Na jej mocy miasto miało przejąć pełną kontrolę nad EC1, zaś fundacja otrzymać 4,8 mln zł rekompensaty za nakłady poniesione przy rewitalizacji EC1.
CZYTAJ TEŻ: Miała być ugoda, a wyszedł nowy spór władz Łodzi z Żydowiczem
Radni nie ulegli naciskom łodzian i nie zgodzili się na ugodę. Nie przekonały ich argumenty prezydenta Łodzi. Nie chcą przekazywać prawie 5 mln zł prywatnej fundacji, nie widzą zagrożenia utraty dofinansowania 83 mln zł z UE, a także utraty kontroli nad EC1, gdy od 1 stycznia dyrektorem EC1 będzie Marek Żydowicz lub Włodzimierz Tomaszewski. Zgodnie ze statutem EC1 fundacja wskazała te osoby jako kandydatów na stanowisko dyrektora, a prezydent Łodzi ma nominować jedną z tych kandydatur.
Brak ugody zdenerwował wiceprezydenta Marka Cieślaka. Uznał decyzję radnych za kuriozalną.
- Fundacja chce ugody, bo nie ma zamiaru dalej współpracować z miastem. Skoro fundacja nie widzi szansy na dalszą współpracę, to po co radni chcą tej współpracy na siłę - zastanawiał się Marek Cieślak. - Trzeba spotkać się z władzami fundacji i porozmawiać do dalszej współpracy, do której zmusili nas radni. Po tym spotkaniu zapadnie decyzja o tym, kto zostanie dyrektorem EC1.
Za ugodą głosowali radni PO, przeciwni byli radni SLD, PiS i klubu radnych Łódź 2020.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?