We wtorek o północy powitamy nowy 2014 rok. Oczywiście nie obędzie się bez głośnej kanonady. O tym, że do niej dojdzie, świadczy wzmożony ruch na stoiskach z petardami i fajerwerkami, których w ostatnich dniach jest coraz więcej. Odpalając petrady, zachowajmy ostrożność, żeby lekarze i strażacy nie musieli ratować nas lub naszych domów.
- Co roku tuż po północy w noc sylwestrową mamy w Łódzkiem kilkadziesiąt wyjazdów do pożarów, spowodowanych wybuchem petard lub fajerwerków - przyznaje kapitan Arkadiusz Makowski, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi. - Najwięcej takich przypadków jest w Łodzi. Przeważnie palą się elewacje lub dachy domów, m.in. bloków, bowiem ktoś, kto odpalał sztuczne ognie, nie zachował należytej ostrożności i odległości. Odpalał petardy na balkonie lub pod domem. Pamiętam, że niektóre pożary były groźne i trzeba było ewakuować mieszkańców. Nie przypominam sobie jednak ofiar śmiertelnych.
Pełne ręce roboty mają też lekarze pogotowia, którzy na dyżurach najczęściej opatrują poparzenia i rany szarpane. Na szczęście ofiar sztucznych ogni jest coraz mniej.
- Jeszcze dziesięć lat temu jedna trzecia wyjazdów karetek w noc sylwestrową dotyczyła poparzeń - wspomina Janusz Morawski, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - Dochodziło do groźnych poparzeń, uszkodzeń ścięgna dłoni i innych obrażeń. Pamiętam, że pewien chłopak tak niefortunnie odpalił petardę, że doznał obrażeń twarzy i trzeba mu było usunąć gałkę oczną. Jednak od pięciu - sześciu lat coraz mniej mamy takich interwencji. Myślę, że z jednej strony wpływa na to coraz lepsza jakość petard i fajerwerków, a z drugiej strony odpalający czytają uważnie instrukcję i są coraz ostrożniejsi i rozważni.
Także policjanci apelują o ostrożność i przypominają handlowcom, aby pod żadnym pozorem nie sprzedawali petard i fajerwerkom nieletnim. Jest to przestępstwo i za taką sprzedaż grozi nie tylko grzywna, ale nawet do dwóch lat więzienia. Lepiej więc nie ryzykować. Tym bardziej że chodzi nie tyle o same przepisy, ale o bezpieczeństwo najmłodszych. Policjanci ostrzegają, żeby przed odpaleniem sprawdzić, czy materiał pirotechniczny nie ma wad typu pęknięcia, wgniecenia lub wybrzuszenia i przypominają, aby nie odpalać petard po pijanemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?