Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd w Ozorkowie. Dostała mandat od policji, bo szła pod złym kątem

Agnieszka Jasińska
Pani Katarzyna otrzymała mandat, ponieważ przechodziła przez jezdnię pod złym kątem
Pani Katarzyna otrzymała mandat, ponieważ przechodziła przez jezdnię pod złym kątem
Mieszkanka Ozorkowa otrzymała 20 zł mandatu za przechodzenie nieprostopadle do osi jezdni. Kobieta przeszła trzy kroki wzdłuż krawężnika pod kątem 50 stopni, zamiast pod kątem 90 stopni.

Katarzyna Michalak wychodziła ze sklepu, po drugiej stronie ulicy osiedlowej, niemal na wprost miała zaparkowany samochód. Nie ma tam pasów, ale można przechodzić przez jezdnię. Trzeba jednak to zrobić szybko i najkrótszą drogą. W tym czasie przejeżdżał patrol policji. Funkcjonariusze poprosili panią Katarzynę o dokument tożsamości. Kobieta dostała mandat. Za co? Za to, że przechodziła przez jezdnię nieprostopadle do osi. Sama nie wie czy ją to bardziej bulwersuje, czy śmieszy. Napisała skargę do komendanta Powiatowego Policji w Zgierzu.

- Przeszłam na drugą stronę ulicy nie pod kątem 90 stopni, lecz około 50 stopni. Zrobiłam dosłownie trzy kroki wzdłuż krawężnika, żeby dojść do auta - mówi pani Katarzyna z Ozorkowa. - Szkodliwość mojego czynu była w tych okolicznościach żadna, ponieważ ulica jest dobrze oświetlona, a ruchu samochodowego na tej ulicy praktycznie nie ma. W okolicy są sklepy, to miejsce, gdzie robi się zakupy.

Pani Katarzyna zdenerwowała się. Zapytała policjantów, dlaczego nie ma ich tam, gdzie są potrzebni.

- Zaprosiłam ich tam, gdzie mieszkam, by patrolowali właśnie tę ulicę. Budżet zdecydowanie zostałby wzbogacony o kwoty, które mogliby zebrać od kierowców jeżdżących z prędkością co najmniej 70-80 km/h - twierdzi mieszkanka Ozorkowa.

Pani Katarzyna ironizuje, że policjanci złapali ją, czyli groźnego przestępcę, który przechodził na drugą stronę nie pod kątem prostym.

- Nie było w pobliżu pasów, nie było żadnego ulicznego ruchu, nie przebiegałam między jadącymi autami, nie szłam środkiem ulicy - mówi kobieta. - Powinnam dostać tylko pouczenie. Naprawdę nie chodzi mi o kwotę mandatu, ale o sam fakt postępowania policjantów. To sytuacja godna potępienia. Przez takie zachowanie dochodzi do prawdziwych absurdów.

Kobieta wysłała pismo do komendanta powiatowego policji w Zgierzu. Opisała sytuację i przedstawiła swoje uwagi. Czeka na odpowiedź.

Nadkom. Liliana Garczyńska z KPP w Zgierzu tłumaczy, że przepisy jasno stanowią co jest wykroczeniem, a co nie.

- Jeśli ukarany nie zgadza się z decyzją funkcjonariusza, zawsze może odmówić przyjęcia mandatu karnego i wówczas sprawę oceni niezawisły sąd - mówi nadkom. Garczyńska. - Ma do tego pełne prawo, o którym jest pouczony. W tej konkretnej sytuacji piesza przyznała się do popełnienia wykroczenia. Nieprawidłowe przechodzenie przez jezdnię pozostaje nadal jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, stąd taka reakcja policjantów. Wszelkie wymienione w piśmie zastrzeżenia zostaną wyjaśnione podczas postępowania skargowego. Jeśli nawet pojawiło się podczas interwencji sformułowanie dotyczące sposobu przechodzenia przez jezdnię, to wynika ono wprost z przepisu kodeksu wykroczeń.

Pani Katarzyna podkreśla, że przyjęła mandat, bo szkoda jej czasu na sprawy sądowe. - Życzę policjantom dobrego samopoczucia - dodaje kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki