Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapelani obciążają szpitale, ale są potrzebni pacjentom

Marcin Bereszczyński
Posługa księży w szpitalach jest wynagradzana kilkutysięczną miesięczną pensją
Posługa księży w szpitalach jest wynagradzana kilkutysięczną miesięczną pensją fot. Adam Wojnar
Bankrutujące szpitale zatrudniają księży na etatach, płacąc pensje wyższe niż pielęgniarkom i młodym lekarzom.

Dyrektorzy nie mogą zwolnić duchownych w ramach oszczędności, bo zgodnie z konkordatem w szpitalach, gdzie jest powyżej 70 łóżek, musi być zatrudniony kapelan. Przynajmniej na część etatu. Przy trzystu łóżkach musi być pełen etat.

- W Polsce jest około tysiąca kapelanów szpitalnych i drugie tyle księży, którzy odwiedzają chorych bez zatrudnienia - mówi ks. Józef Jachimczak, krajowy duszpasterz służby zdrowia. - Nikt nie prowadzi statystyk dotyczących posługi w szpitalach i zarobków kapelanów. Księża sami negocjują pensje z dyrekcją. Wielu oddaje zarobione pieniądze lub przeznacza je na pomoc biednym.

O tym, ilu jest kapelanów i jakie są ich zarobki, nie wie również episkopat.

- Nie prowadzi się takich statystyk - powiedziała Joanna Lipka z biura prasowego Konferencji Episkopatu Polski.

- Kapelani są jednak dobrze wyszkoleni. Bonifratrzy prowadzą dla nich specjalne kursy, a wkrótce uruchomią szkołę kapelanów szpitalnych, co jest przygotowywane na jubileusz 400 lat ich posługi w Polsce.

Archidiecezja łódzka wprowadziła wewnętrzny przepis dotyczący wynagrodzeń za posługę w szpitalu. Gdy kapelanem jest proboszcz lub wikariusz, to połowę pensji ma zatrzymać dla siebie, a resztą podzielić się z duszpasterzami ze swojej parafii. Pozostali kapłani mogą zatrzymać dla siebie całą wypłatę.
Etat kapelana szpitala wynosi najczęściej 4 tysiące złotych brutto. Do tego dochodzi dodatek stażowy, taki sam jak w przypadku lekarzy. Niewielu księży jest zatrudnionych na pełen etat. Proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Pabianicach zarabia 3 tys. złotych z tytułu 3/4 etatu. Taki sam wymiar etatu ma kapelan zgierskiego szpitala.

- Ksiądz codziennie odwiedza chorych i jest dla nich dostępny przez całą dobę. Wystarczy do niego zadzwonić - mówi Łukasz Zimka, rzecznik szpitala w Zgierzu.

Zaledwie ułamek etatu ma ksiądz odwiedzający szpital MSWiA w Łodzi. Szpital WAM ma dwóch duchownych, jeden odwiedza chorych w placówce przy ul. Żeromskiego, drugi przy pl. Hallera.

Niektórzy dyrektorzy szpitali głowią się, skąd wziąć fundusze dla duchownych. - Pieniądze dla szpitali z NFZ są przeznaczane tylko na świadczenia medyczne, a nie na wynagrodzenia kapelanów - powiedziała Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego NFZ.

Robert Starzec, dyrektor szpitala MSWiA, przeznacza na pensję duchownego wpływy z wynajmu pomieszczeń szpitalnych.

- Kapelan jest niezbędny - twierdzi Jacek Rysz, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM. - Pomaga chorym, spowiada i odprawia mszę, co wiernym pozwala szybciej wrócić do zdrowia.

Z badań księdza Jakuba Knychały, kapelana jednego z poznańskich szpitali, wynika, że potrzebę kontaktu z księdzem wyraża 70 proc. pacjentów. Posługi nie przyjmuje 8,5 proc. chorych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki