Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granica na granicy prawa

Marcin Bereszczyński
Przebywanie w ośrodku dla uzależnionych i bezdomnych im. Marka Kotańskiego w Pabianicach zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców.

Taki wniosek płynie z kontroli przeciwpożarowej przeprowadzonej przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach. Kontrola wykazała dziewięć nieprawidłowości, z których trzy oznaczają konieczność opuszczenia budynku przez osoby objęte terapią. Zakaz użytkowania obiektu wzburzył Marka Skrzymowskiego, dyrektora i założyciela placówki.

- Skur... jest próba zmuszenia mnie do wyrzucenia wszystkich mieszkańców na bruk w sytuacji, gdy przez 9 lat działalności nie było najmniejszego zagrożenia pożarowego - denerwuje się Marek Skrzymowski, uznawany w Pabianicach za lokalnego Kotana lub Kuronia. - Jeśli tak bardzo wszystkim zależy na wyrzuceniu z domu osób, którym ratujemy życie, to zabiorę ich pod ratusz lub straż pożarną. Tam będą bezpieczni.

22 osoby w trakcie terapii odwykowej muszą opuścić dom, w którym leczą uzależnienia

Kontrola straży pożarnej, straży miejskiej i policji odbyła się w ośrodku stowarzyszenia "Granica" przy ul. Granicznej przed pożarem w Kamieniu Pomorskim. Wyniki inspekcji były jednak interpretowane zgodnie z zaostrzonymi wytycznymi po tej tragedii. Ustalono, że w placówce nikt nie powinien przebywać.

- Wydany został zakaz eksploatacji budynku i obecnie nikogo nie powinno w nim być - powiedział nam st. kpt. Andrzej Bohdanowicz, szef sekcji kontrolno-rozpoznawczej KPPSP w Pabianicach. - Na czwartek planuję ponowną inspekcję i jeśli okaże się, że obiekt jest użytkowany, to trzeba będzie zastanowić się, jakich użyć środków prawnych, aby wyegzekwować zalecenia pokontrolne.

Trzy nieprawidłowości, które decydują o zagrożeniu życia i zdrowia osób przebywających w ośrodku, mogą zostać usunięte. Z sufitów i ścian zniknęły już kasetony z tworzyw sztucznych oraz wykonano odblaskowe oświetlenie drogi ewakuacyjnej. Większy problem stanowi klatka schodowa, która nie spełnia norm przeciwpożarowych.
- Rzeczoznawcy w służbach wojewódzkich mogą wydać opinię, że klatka schodowa nie spełnia wymogów, a następnie wydadzą zalecenia, w jaki sposób zapewnić w niej bezpieczeństwo - tłumaczy Andrzej Bohdanowicz. - Problemy w ośrodku wynikają z tego, że obiekt wzniesiono w latach 60. Był przeznaczony na cele militarne i nie doszło dotąd do zmiany zapisu o sposobie jego użytkowania.

Kolejne nieprawidłowości stwierdzone podczas kontroli to: brak hydrantów w pobliżu budynku, brak głównego włącznika prądu, przestarzała instrukcja bezpieczeństwa przeciwpożarowego, ustawienie w klatce schodowej tapczanów i stolików, brak aktualnych ekspertyz dla instalacji elektrycznej, odgromowej i kominowej.

- W poniedziałek był firma kominiarska i nie stwierdziła uchybień - mówi Marek Skrzymowski. - Mamy pozytywną ekspertyzę elektryka, wymieniliśmy bezpieczniki, zerwaliśmy kasetony, a dom wygląda jak pobojowisko. Musiałem żebrać po sponsorach o pieniądze na bezpieczniki. Mieszkańcy boją się przyszłości. Jestem przekonany, że kontrola była nasłana przez osoby, którym nasza działalność musi przeszkadzać - podejrzewa spisek dyrektor ośrodka. - Wiem, jak wyglądają podobne placówki w całym kraju. Nie są dotowane, więc żyje się w nich ubogo. Gdyby wszędzie przeprowadzono podobne kontrole, to należałoby zamknąć około pięciuset podobnych ośrodków w kraju. Tylko co wtedy zrobią osoby, które są w trakcie terapii?

Przypomnijmy, że "Granica" w swoim ośrodku postawiła na nogi około pięciuset uzależnionych. Stowarzyszenie prowadzi jadłodajnię dla bezdomnych i ubogich, a zimą dodatkowo dożywia pabianiczan, rozdaje im czapki i rękawiczki, aby nie zamarzli. Posiada też świetlicę, gdzie każdy może dostać jeść, otrzymać odzież i opiekę medyczną. Niedawno "Granica" wzięła w dzierżawę pole, aby w ramach terapii podopiecznych uprawiać je, a plony przeznaczać na dożywianie ubogich. Całą tę działalność prowadzą osoby mieszkające w ośrodku. Zdaniem strażaków - nielegalnie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki