Stare piece na złom. Smog nad miastem ma być mniejszy

Ostatni sezon grzewczy spowodował wielokrotne przekroczenie norm zanieczyszczenia powietrza. Łodzianie nie wychodzili na ulice albo zakładali maski ochronne, żeby nie wdychać szkodliwego pyłu. Władze miasta wprowadziły program antysmogowy, czyli dotacje dla osób, które chcą wymienić stare piece węglowe. Dzięki temu w tym roku 690 takich pieców zastąpiły ekologiczne kotły lub przyłącza do sieci cieplnej. Ma to spowodować, że nadchodzący sezon grzewczy będzie mniej uciążliwy.

Program antysmogowy został przyjęty wiosną. Na razie to pilotaż, który zakładał dotacje po 3 mln zł w trzech kolejnych latach. Tegoroczny program właśnie dobiega końca. Zakończył się nabór wniosków i ich weryfikacja, a ostatnie prace dobiegają końca.

– W tegorocznej edycji wydaliśmy 2 mln zł. Za te pieniądze zlikwidowanych będzie 690 palenisk. Dzięki temu w trakcie najbliższej zimy nie dostanie się do atmosfery dym z 2,5 tys. ton spalonego węgla – wylicza Krzysztof Honkisz, główny specjalista w Wydziale Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Łodzi.

**CZYTAJ TEŻ:

**

Z programu skorzystało 177 beneficjentów. Były to pojedyncze osoby, a także wspólnoty mieszkaniowe. Jedną z nich była wspólnota przy ul. Piotrkowskiej 141A. W tej kamienicy usunięto 16 pieców.

– Chcieliśmy już wcześniej zlikwidować stare piece. W tym roku mogliśmy złożyć wniosek o dotację i od października mieszkańcy będą mogli korzystać z sieci cieplnej i ciepłej wody. Trwają ostatnie wykończenia. Ulżymy lokatorom i zmniejszymy smog – mówi Iwona Jasińska, administrator wspólnoty mieszkaniowej przy Piotrkowskiej 141A.

Przy składaniu wniosków preferowani byli mieszkańcy Śródmieścia, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest największe. Zlikwidowano tu 470 pieców. Preferowane były również wnioski łodzian o przyłącze do sieci ciepłowniczej lub gazowej. Większe szanse na dotację miały również osoby, które chciały zamienić stary piec na kocioł piątej generacji. Dotyczy to mieszkań i domów, których nie można przyłączyć do ciepłociągu.

Mieszkańcy Łodzi nie wykorzystali pełnej puli 3 mln zł z programu antysmogowego. Na dotacje miasto wydało 2 mln zł. Część łodzian zrezygnowała, gdy dowiedziała się, że musi partycypować w kosztach wymiany pieców. Dotacja miejska to 75 proc. kosztów.

CZYTAJ TEŻ: Smog w Łódzkiem. Przychodnie pełne kaszlących dzieci. Przez jakość powietrza?

Były też wnioski odrzucone przez komisję, bo mieszkańcy nie byli w stanie zdobyć pozwoleń budowlanych, dokumentacji z gazowni lub opinii kominiarskiej.

Milion złotych, który nie został wydany, trafi do Zarządu Lokali Miejskich.

– Pieniądze będą przeznaczone na remont kominów, które nie spełniają wymogów i na przystosowanie instalacji do spalin gazowych – mówi Krzysztof Honkisz.

W przyszłym roku łodzianie będą mogli składać kolejne wnioski i skorzystać z miejskiej dotacji. Nabór rozpocznie się na przełomie lutego i marca, żeby można było ukończyć prace przed kolejnym sezonem grzewczym. Wnioski będzie można składać w centrach obsługi mieszkańców.

– Uprościmy procedury, aby łatwiej było otrzymać dotację 
– zapowiada Krzysztof Honkisz.

**CZYTAJ TEŻ:

**

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem