18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto pomóc młodym odnaleźć własny język

Anna Pawłowska
fot. Mateusz Trzuskowski
Z Konradem Dworakowskim, dyrektorem łódzkiego teatru "Pinokio", rozmawia Anna Pawłowska

Wystawa lalek teatralnych to nie jedyny pomysł "Pinokia" na lato. Przygotowujecie się także do premiery.

Tak, 11 lipca, w sobotę, mamy premierę spektaklu "Letnie Tuwimki". To z założenia spektakl plenerowy. W Łodzi będziemy go grali przez sześć niedziel w ciągu wakacji. W ramach partnerskich kontaktów z ośrodkami kultury będziemy mogli go pokazać w regionie - w Radomsku, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie. Oprócz tego, mamy mnóstwo zaproszeń z tym spektaklem na różne przeglądy i festiwale, na pewno zagramy go w innych miastach. Spektakl ma pojawiać się tam, gdzie dzieci przebywają i odpoczywają w czasie wakacji. Przeznaczony jest dla widzów najmłodszych z rodzicami. Ma trafiać do tych dzieci, które na wakacje nie wyjeżdżają.

Gdzie zatem zobaczymy "Letnie Tuwimki"?

Docelowo spektakl będzie grany w teatrze, jednak pierwsze spektakle będą grane w plenerze, jako spektakle otwarte. Nie trzeba będzie kupować biletu. Wystarczy przyjść, albo zatrzymać się w trakcie spaceru, usiąść z dzieckiem i pooglądać... Na pewno będziemy grać w Parku Staromiejskim, tak zwanym Parku Śledzia. W przypadku niepogody - u nas na scenie, ale to dopiero w sierpniu, po remoncie.

To chyba pierwszy letni spektakl w historii "Pinokia"?

O ile wiem, tak. To pomysł, który się zrodził z potrzeby wychodzenia do dzieci, do społeczności lokalnej. Chcielibyśmy funkcjonować także w świadomości tych, którzy nie zawsze do nas trafiają. Latem teatry, jeśli nie zasypiają, to przynajmniej przysypiają, my chcieliśmy wypełnić tę lukę. Chcemy być aktywni. Chcemy odpowiadać na zapotrzebowanie.
A jesienią "Pinokio", jako jedyny łódzki teatr, będzie uczestniczył w ogólnopolskim projekcie Teatr i Szkoła. Na czym on polega?

Jesienią rozpoczynamy projekt, który trwał będzie cały rok. Przygotowujemy go ze Szkołą Europejską przy ulicy Tuszyńskiej w Łodzi. Mieszczą się tam gimnazjum i liceum. Założeniem projektu jest to, aby przez cykl zajęć z młodzieżą przygotować spektakl, który będzie powstawał w takiej formule, jak w teatrze - począwszy od wyboru tematu, poprzez rozmowy ze scenografem, kompozytorem, poprzez pisanie scenariusza, budowanie dramaturgii. Poprzez zajęcia warsztatowe będziemy cyklem powstawania spektaklu teatralnego współpracować ze szkołą. Oni spośród siebie wyłonią dramaturgów, aktorów, scenografów, kompozytorów.

Czyli nie będzie to bierne przyglądanie się...

Nie, nie, oni ten spektakl będą tworzyć. Założeniem naszym jest to, żeby oni sami dokonywali wszystkich wyborów pod okiem fachowców. Chcielibyśmy, żeby to był temat taki, który ich najbardziej interesuje. My niczego nie będziemy narzucać, będziemy proponować. Cały warsztat kończy się po dziesięciu miesiącach, w czerwcu, spektaklem w Warszawie. Zagramy kilka spektakli także na naszej scenie.

Lalki także stworzą ci młodzi ludzie? Będą też aktorami?

Tak, jeśli wybiorą formułę lalkową, bo oczywiście takiego przymusu nie ma. Będziemy ich inspirować, aby poszukiwać wszechstronnych form wypowiedzi. Z naszej strony, poza tym, że chcemy prowadzić edukację teatralną, zapraszać widzów, aby uczestniczyli w życiu teatru, chcemy spowodować uwalnianie swojego języka. Aby każdy, kto weźmie udział w tego typu warsztatach, znalazł język, którym się komunikuje ze światem. W związku z tym projekt adresowany jest do ludzi młodych, którzy właśnie tego języka w sobie poszukują. Być może nikt z nich nie zostanie artystą. Warsztat nie ma na celu kształcenia artystów, tylko pokazania pewnej opcji poszukiwania siebie, wyrażania siebie i poszukiwania własnego języka wypowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki