Zapowiada, że zwróci się do głównego inspektora sanitarnego. Chce też, by nad sprawą bezpieczeństwa orlików pochylił się Sejm.
- Zbieramy materiały dotyczące zarówno zagrożeń chemicznych, jak i niebezpieczeństw wynikających ze złego wykonania boisk - mówi Dariusz Seliga. - Niestety, władze miast i gmin są plastikiem zachwycone i układają sztuczne murawy wszędzie, gdzie tylko mogą.
Zanim problem sztucznej trawy trafi pod obrady Sejmu, ktoś powinien zbadać skład chemiczny murawy. I tu zaczyna się problem. Badać boisk nie zamierza Urząd Marszałkowski w Łodzi. - To leży w gestii ministerstwa sportu i lokalnych samorządów - mówi Jacek Grabarski z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Samorządy do kontroli orlików także się nie garną. Firma IST Polska z Łodzi, która jest oddziałem szwajcarskiego laboratorium akredytowanego przez FIFA (światowa federacja piłkarska), zaoferowała ostatnio 500 samorządom w Polsce odpłatne badania kompleksów.
- Wysłaliśmy więc do 50 gmin ofertę na bezpłatne badania. Na kontrolę zgodziło się 7. Są to przede wszystkim inwestorzy z rejonu łódzkiego - poinformował Andrzej Pawlak, prezes IST.
Resort sportu zapowiada, że sprawdzi, czy sztuczna trawa ma certyfikaty
Jednym z pierwszych specjalistów, którzy otwarcie mówią o niebezpieczeństwach związanych ze sztuczną trawą, jest dr Zbigniew Hałat, który w trzech kolejnych rządach był głównym inspektorem sanitarnym. Przytacza on wyniki badań przeprowadzonych w USA. Opublikowane materiały sugerują, że sztuczna trawa niesie zagrożenie dla życia ludzi. Zbyt długie przebywanie na syntetyku może między innymi wywołać choroby płuc, skóry i oczu. Plastik uwalnia związki chemiczne, które oddziałują na nerki, układ nerwowy i układ odpornościowy. Sprzyja również zakażeniom gronkowcem złocistym.
- Władze sanitarne USA wydały zalecenia w sprawie badania sztucznej trawy i ograniczania potencjalnego narażenia na ołów - mówi dr Zbigniew Hałat. - W przypadku stwierdzenia, że pył sztucznej trawy zawiera więcej ołowiu niż 400 części na milion, czyli 400 mg/kg, nie wolno do boiska ze sztuczną trawą dopuszczać dzieci poniżej 6 lat. Sztuczną murawę wykazującą cechy zużycia i pylenia należy natychmiast wymienić. U dzieci należy prowadzić badania krwi na poziom ołowiu.
Dr Hałat przypomina, że sztuczne boiska zostały wymyślone przede wszystkim na potrzeby państw zimnej północy, choć i tam dzieci mają do nich ograniczony dostęp.
Zastrzeżenia co do plastikowej trawy mają też lekarze i sportowcy. - Na boiska syntetyczne wchodzę tylko wtedy, gdy nie mam innego wyjścia - twierdzi Marek Chojnacki, piłkarz i były trener m.in. ŁKS. - A wszystko przez to, że boisko jest twarde i zawodnicy narzekają na bóle stawów.
Wtóruje mu Krzysztof Niedźwiedzki, lekarz sportowy ze Skierniewic, w których 4 lata temu powstała pełnowymiarowa sztuczna nawierzchnia piłkarska: - Po deszczu gdy sztuczna trawa jest śliska, najłatwiej o skręcenia i zwichnięcia. Mam nadzieję, że w Polsce zostaną wreszcie wykonane badania tych nawierzchni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?