Akademik, w którym działa agencja towarzyska, mieści się przy ulicy Gdańskiej 10. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", budynek należy do prywatnego inwestora, który pokoje dla studentów wynajmuje także w akademiku przy ulicy Żwirki 8. Akademik na Gdańskiej cieszy się złą sławą wśród studentów. Lokatorzy skarżą się na cienkie ściany, kradzieże jedzenia z lodówek, fatalną współpracę z administratorem budynku. Ale największym problemem są sąsiedzi studentów. Właściciel budynku wynajął bowiem pomieszczenia agencji towarzyskiej.
- Kręcą się paskudni faceci i zdarza się, że zagadują do studentek, gdy spotkają się z nimi przy bramie albo na klatce schodowej. Monitoring to jakaś ściema, nikt niczego nie monitoruje - napisała na naszym forum internetowym Aleksandra.
Wtóruje jej Łukasz: - Współczuje dziewczynom. Prawie co noc na Gdańskiej są awantury, tłuczone butelki i szyby - zdradza chłopak.
Według "Gazety Wyborczej" studentki otrzymywały też propozycje pracy w agencji. W ubiegłym roku jej właściciele rozwiesili w akademiku ulotki z ofertami posady dla atrakcyjnych studentek. Na miejscu, bez opuszczania akademika.
Z właścicielami akademików nie udało nam się porozmawiać. Nie odbierali telefonów. Z dwuosobowy pokój na Gdańskiej studenci płacili miesięcznie 400 zł czynszu. "Jedynka" to wydatek 500 zł, a mieszkanie w pokoju trzyosobowym kosztuje 350 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?