Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze wycięli guza jelita laparoskopem

Magda Szrejner
Po operacji w klinice prof. Dzikiego pacjent powinien wrócić do domu po trzech dniach
Po operacji w klinice prof. Dzikiego pacjent powinien wrócić do domu po trzech dniach fot. Paweł Nowak
Trwa niecałą godzinę, a pacjent zostaje wypisany do domu już w trzecim dniu po zabiegu. Taką operację usunięcia guzów odbytnicy jako jedyni w regionie przeprowadzają lekarze z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Kolorektalnej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM.

Wczoraj zabieg nowoczesną metodą, przy użyciu laparoskopu, wykonał zespół dr Ewy Langer i dr Michała Mika.

- Jesteśmy jednym z niewielu ośrodków w Polsce, które wykonują zabiegi usunięcia guzów tą minimalnie inwazyjną metodą - mówi prof. Adam Dziki, szef kliniki. - Sama operacja trwa krócej, a ryzyko powikłań jest mniejsze niż w przypadku metody klasycznej, czyli takiej, w której lekarze otwierają jamę brzuszną. Zdecydowanie skraca się czas pobytu w szpitalu po operacji, zwykle do trzech dni, podczas gdy zwykle trzyma się pacjenta minimum tydzień.

Łódzcy specjaliści usuwają guzy jelita grubego laparoskopem dopiero od trzech miesięcy. Wczorajszy zabieg był jednym z pierwszych. Pod skalpel poszedł 68-letni łodzianin, który od kilku lat cierpi na dolegliwości jelita grubego.

- Pacjent ma bardzo dużego guza - opowiadała o chorym jeszcze przed operacją dr Ewa Langer. - Zdecydowaliśmy się na zabieg tą metodą, bo pacjent cierpi na choroby przewlekłe i klasyczna operacja z rozcinaniem powłok brzusznych mogłaby być dla niego dużym obciążeniem.

Laparoskopowe wycięcie guzów jelita grubego to nowa metoda. W całej Polsce takich zabiegów wykonuje się nie więcej niż 50 w ciągu roku. Nie każdy chory kwalifikuje się do takiego zabiegu. Laparoskopem można wykonać wycięcie zmian łagodnych i bardzo wczesnych postaci raka. W klinice prof. Dzikiego guzów jelita grubego klasyczną metodą wykonuje się ponad 300 w ciągu roku. To jeden z najprężniej działających ośrodków w kraju. Jak mówi profesor, na brak pacjentów nie może narzekać, bo rak jelita grubego to jeden z najczęściej występujących nowotworów. W Polsce na dodatek umiera na niego bardzo dużo chorych. Jesteśmy bowiem w ogonie Europy, jeśli chodzi o wykrywanie chorób dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Wielu z nich można by uniknąć, gdyby wcześniej udawało się zdiagnozować zagrożonych nowotworem pacjentów.

- Rak powstaje na bazie polipa - mówi prof. Dziki. - Ale cały proces tworzenia się nowotworu zajmuje 10 lat. Tyle czasu mamy na diagnostykę, czyli zrobienie kolonoskopii. Niestety, tych zabiegów w Polsce wykonuje się ciągle jeszcze za mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki