Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Bełchatów idzie pod młotek

Paweł Hochstim
Piłkarze GKS na razie mają dużo powodów do radości. Oby podobnie było po zmianie właściciela
Piłkarze GKS na razie mają dużo powodów do radości. Oby podobnie było po zmianie właściciela fot. Dariusz Śmigielski
W przyszłym roku PGE Kopalnia Węgla Brunatnego "Bełchatów" SA nie będzie już właścicielem GKS Bełchatów SSA. Nowy właściciel piłkarskiej spółki zostanie wyłoniony w przetargu.

To efekt rozporządzenia ministra skarbu, który zdecydował, że spółki Skarbu Państwa mają pozbyć się udziałów w klubach sportowych. Problem ten dotyczył m.in. GKS Bełchatów i Zagłębia Lubin. Problemów nie miała za to Skra Bełchatów, która nigdy nie była własnością PGE. Szefowie klubu siatkarskiego wyprzedzili o kilka lat zalecenie ministra i gdy zakładano KPS Skrę Bełchatów SSA, sto procent akcji objęło stowarzyszenie EKS Skra, a nie Elektrownia Bełchatów.

Kto może kupić GKS? Teoretycznie każdy, choć wiadomo, że klub chce przejąć miasto Bełchatów, a następnie przekazać go nowo założonemu stowarzyszeniu. Władze kopalni, z prezesem Jackiem Kaczorowskim na czele, który prywatnie jest kibicem GKS, liczą, że sytuacja klubu się nie zmieni i nadal będzie on występował w Bełchatowie.

Do przetargu będzie mógł stanąć każdy, ale obecny właściciel klubu wysłał zaproszenia do kilkudziesięciu podmiotów, m.in. magistratu. Nieoficjalnie wiadomo, że w specyfikacji przetargu znajdzie się zapis, który uniemożliwi nowemu właścicielowi wyprowadzenie GKS z Bełchatowa. Nie ma zatem zagrożenia, że podmiot, który wykupi klub zdecyduje o przeniesieniu go do innego miasta lub fuzji z innym klubem. Takie przypadki w Polsce są znane, jak choćby kupienie Dyskobolii Grodzisk Wlkp. przez Józefa Wojciechowskiego, przeniesienie jej do Warszawy i przemianowanie na Polonię.

Nieznana jest kwota, której za akcje GKS SSA będzie domagała się kopalnia. Klub ma jednak bardzo silne podstawy i kupno jego akcji nie będzie tanie. Wartość samych kart zawodniczych grubo przekracza 10 milionów złotych. Nowy właściciel ma przejąć także stadion, który też jest własnością kopalni. Klub nie ma długów, ma ważną umowę sponsorską z Polską Grupą Energetyczną SA i, co najważniejsze, mocną pozycję w polskim futbolu, zapewniającą duży zarobek z tytułu praw do transmisji telewizyjnych. Przejęcie GKS może być zatem dobrym interesem. Dodatkowym magnesem przyciągającym nowych inwestorów jest świetna postawa zespołu, który ma realne szanse na wywalczenie awansu do europejskich pucharów, a co za tym idzie - kolejnych wpływów do budżetu.

O pozbyciu się akcji przez kopalnię w Bełchatowie mówi się już od wielu miesięcy. Propozycje przejęcia spółki były wysyłane już wcześniej do Skry, ale szefowie najlepszej siatkarskiej drużyny w Polsce nie byli tym zainteresowani. W grę nie wchodzi też przejęcie na stałe udziałów przez miasto, tym bardziej że kwota, którą trzeba by wydać, jest zbyt wysoka, jak na możliwości budżetu Bełchatowa.

Najbardziej prawdopodobne jest zatem tymczasowe przejęcie udziałów w klubie przez miasto, a następnie sprzedaż ich nowemu stowarzyszeniu. Niewykluczone jest natomiast, że miasto może zarządzać obiektami GKS i ponosić koszty ich utrzymania.

Piłkarze mają nadzieję, że zmiana właściciela klubu nie zakłóci przygotowań do rundy wiosennej. Na razie zresztą w klubie więce mówi się o najbliższych meczach niż o przetargu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki