Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz był godny złota

Bogusław Kukuć
W meczu polskich najlepszych drużyn rugby nikt się oszczędzał. Tomasz Grodecki (od lewej) wykonywał nie tylko celne dropy
W meczu polskich najlepszych drużyn rugby nikt się oszczędzał. Tomasz Grodecki (od lewej) wykonywał nie tylko celne dropy fot. Krzysztof Szymczak
W sobotę na stadion przy ul. Górniczej w Łodzi przyszło najwięcej widzów w tym roku. Jakby przeczuwali, że w starciu dwóch najsilniejszych drużyn ekstraklasy rugby będzie ciekawie. I było ciekawie do ostatnich sekund kiedy goście wykonywali karnego.

Takiej porcji emocji i twardej walki dawno nie oglądaliśmy. W poprzednich spotkaniach obrońcy tytułu mieli miażdżącą przewagę . Tym razem trafili na wyjątkowo skoncentrowanego rywala, który wzmocnił się na ten mecz trzema zawodnikami z Francji (Anthony Coletta, Anthony Cross oraz Michał Krużycki). Legendarny polski rugbista, a teraz trener gdańszczan, Grzegorz Kacała przyjechał z zadaniem zdobycia Łodzi . Już witał się z gąską, bo goście w 71 minucie prowadzenie (15:16). Obrońcy tytułu odparli szarżę gości. Wykazali nie tylko wielką wolę walki, ale także determinację i lepsze przygotowanie fizyczne.

Łodzianie rozpoczęli mecz sprytnym, zaskakujcym dropem Tomasza Grodeckiego już w 2 min, ale rywale odpowiedzieli tym samym w wykonaniu Jurija Buhały. Na 6:3 zmienił wynik karnym z daleka Tomasz Stępień. który tego dnia wygrał prestiżowy pojedynek z Buhałą. Po przyłożeniu rywali łodzianie odzyskali prowadzenie kolejnym dropem Grodeckiego (9:8). Dobrze prowadzący zawody sędzia pomylił się raz uniemożliwiając przechwyt Kozakiewiczowi. Ale kolejny daleki karny Stępnia zapewnił do przerwy czteropunktową przewagę gospodarzom. Po przyłożeniu Crosa wydawało się, że goście przejmą inicjatywę. Ale ofiarnie walczący Marab Gabunia i jego koledzy nie spasowali i wygrali.

Rzadko się zdarza, by zwyciężył zespół nie mający żadnego przyłożenia, podczas gdy pokonani przyłożyli dwukrotnie. Taki cud stał się na boisku mistrza.

Blachy Pruszyński Budowlani Łódź - Lechia Gdańsk 18:16 (12:8)

Punkty dla Budowlanych: Tomasz Tomasz Stępień 12, Tomasz Grodecki 6. Dla Lechi: Jurij Biuchało 6, Mateusz Zajkowski i Anthony Cross po 5.
Widzów: 3.000.Sędziował: Kacper Michałkiewicz (Warszawa).

Budowlani Blachy Pruszyński: Sachrajda, Królikowski, Grabski (55 Szulc), Ławski (66 Zych), D. Fortuna (60 Karpiński), Marek Mirosz, Michał Mirosz (68 Skwarciak), Gabunia, Pabjańczyk, Grodecki, Kaniowski, Gomulak (41 Rydzyński), Stępień, Kozakiewicz, Kiełbik. Trener: Mirosław Źórawski.

Pozostałe rezultaty: Orkan Sochaczew - Arka Gdynia 34:15 (21:8), Bemowo AZS AWF Warszawa - Posnania 18:13 (8:6), Ogniwo Sopot - Juvenia Kraków 18:10 (8:0). Łodzianie zapewnili sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej i decydujące mecze rozegrają przed własną publicznością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki