Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Dawid Bratko otworzył sklep z dopalaczami

Redakcja
Dawid Bratko zerwał plomby ze sklepu z dopalaczami.
Dawid Bratko zerwał plomby ze sklepu z dopalaczami. Krzysztof Szymczak, archiwum
Dawid Bratko, "król dopalaczy", zgodnie z zapowiedziami zerwał plomby w swoim sklepie w centrum Łodzi. Do sklepu wszedł około 13:30. Nie rozpoczął sprzedaży, choć wcześniej zapowiadał, że w środę stanie za ladą sklepu przy 6 Sierpnia. Po zerwaniu plomb z pomieszczeń wyprowadziła go policja.

Bratko nie rozpoczął sprzedaży, choć wcześniej zapowiadał, że w środę stanie za ladą sklepu przy 6 Sierpnia. Po zerwaniu plomb z pomieszczeń wyprowadziła go policja. W zaparkowanych w pobliżu radiowozach policjanci rozpoczęli procedurę legitymowania właściciela sklepu.

Pojawiły się jednak sygnały, że Bratko zdążył sprzedać jeden z "dopalaczy" młodym ludziom. Sprzedaż dopalacza była możliwa, bo inspektorka Sanepidu na chwilę wyszła ze sklepu po dokumenty. Bratko sprzedał dopalacz za 46 zł młodym ludziom. Kilka minut później do sklepu weszli policjanci, wyprowadzili właściciela. Bratko odjechał radiowzem na sygnale do I komisariatu przy Kościuszki w Łodzi. Tam Dawid Bratko będzie przesłuchany, materiały mają trafić do prokuratury. "Królowi dapolaczy" grożą 2 lata więzienia.

Na ulicy, poza dziennikarzami, pojawili się przedstawiciele "ruchu wolnych konopi" którzy wspierają akcję Bratki. Po wylegitymowaniu "króla dopalaczy", inspektorzy Sanepidu, ponownie zaplombowali sklep. Bratko, który jest twórcą biznesu dopalaczy w Polsce, twierdzi, że decyzja jest bezpodstawna, a on chce "normalnie prowadzić działalność gospodarczą". Zapowiedział, że wkrótce rozpocznie ponowną sprzedaż.

Jeżeli jednak policja nie udowodni sprzedaży dopalacza dla Bartko, za samo zerwanie plomb nie grozi mu żadna odpowiedzialność prawna.


mach, (Ad.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki