18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec pobłażania dla ekshibicjonistów

Agnieszka Jasińska
Grzegorz Gałasiński
Na początku lutego przed sądem w Bełchatowie odbędzie się pierwsza rozprawa mężczyzny, który obnażał się na oczach gimnazjalistek. Grozi mu 12 lat więzienia. Na fali walki z przestępstwami o charakterze seksualnym, osoby, które dopuszczają się czynów nieobyczajnych, nie mogą liczyć na pobłażanie.

59-letni mężczyzna rozbierał się i onanizował się w samochodzie. Kiedy widział przechodzące dziewczynki, pukał w szybę auta, żeby zwrócić ich uwagę. Podczas śledztwa zgromadzono dowody, że mężczyzna dopuścił się ekshibicjonistycznych zachowań przynajmniej kilkanaście razy.

Mężczyzna nie miał wcześniej zatargów z prawem. Miał dom, rodzinę. Policja zatrzymała go niemal na gorącym uczynku. Siedział w samochodzie, zaparkowanym na osiedlu. Chodnikiem przechodziły gimnazjalistki. Usłyszały, jak ktoś puka w szybę. Zobaczyły obnażonego mężczyznę. Uciekły. Jedna powiedziała o wszystkim ojcu, a ten zadzwonił na policję. Zaskoczonego mężczyznę zatrzymano.

Według Anety Świtalskiej-Forenc, przewodniczącej wydziału karnego Sądu Rejonowego w Bełchatowie, ze zgromadzonego materiału wynika, że 59-latek dopuszczał się czynów nieobyczajnych na oczach nastolatek. Nigdy nie próbował ich skrzywdzić fizycznie. Z opinii biegłych wynika, że był poczytalny. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia, bo prezentował tzw. inne czynności seksualne osobom poniżej 15. roku życia.

Policja nie prowadzi statystyk i najczęściej kwalifikuje takie zachowanie jako wykroczenia. Nie ma jednak wątpliwości, że tego typu czynów jest coraz więcej.

18-latkowi z Sieradza, który zaczepiał kobiety i dotykał je w miejscach intymnych, grozi do 8 lat więzienia. Chłopak jest uczniem jednej ze szkół średnich.

- W ostatnim czasie policjanci otrzymali kilka zgłoszeń od przerażonych mieszkanek Sieradza, które informowały, że młody człowiek, wykorzystując ich zaskoczenie, próbował dotykać je w miejscach intymnych - opowiada aspirant Paweł Chojnowski z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. - Napastnik w kapturze naciągniętym na głowę podchodził do samotnie idących kobiet. Początkowo pytał tylko o godzinę, a następnie atakował. Kiedy zaczynały się bronić i krzyczeć, uciekał. Policjanci ustalili, w którym rejonie miasta najczęściej dochodziło do niestosownych zaczepek.

W środę około godz. 20 na ulicy Piastowskiej w Sieradzu policjanci po cywilnemu zatrzymali 18-latka na gorącym uczynku.

- Wpadł, gdy zaczepiał kolejną ofiarę - mówi aspirant Chojnowski. - Noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzuty doprowadzenia kilku mieszkanek Sieradza do poddania się innej czynności seksualnej. Mężczyzna przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Sąd zdecyduje, czy mężczyzna zostanie tymczasowo aresztowany.

We wrześniu 2013 roku został zatrzymany przez sieradzkich policjantów inny młody mieszkaniec Sieradza, który w podobny sposób napastował kobiety. Przebywa w areszcie śledczym. Podinspektor Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi podkreśla, że policja dokładnie sprawdza każde zgłoszenie odnośnie do nieobyczajnych zachowań w miejscach publicznych.

- Na miejsce wysyłamy nieumundurowanych policjantów. Staramy się, aby były to policjantki. Wówczas udaje się złapać mężczyznę na gorącym uczynku - mówi podinspektor Kącka. - Takie sytuacje zdarzają się po zmroku w rzadko uczęszczanych parkach albo w pobliżu osiedla akademickiego.

Według Aleksandry Robachy, konsultanta ds. seksuologii, zaburzenia związane z obnażaniem się u mężczyzn mogą być wynikiem napięcia w życiu codziennym, problemów w pracy, złych relacji z partnerką czy w rodzinie.

- Generują napięcie, które znajduje taki właśnie przymusowy sposób rozwiązania - tłumaczy Aleksandra Robacha.

Psycholog Beata Matys-Wasilewska zwraca uwagę, że ważne jest, aby dziewczynki, które widziały ekshibicjonistę, miały z kim o tym porozmawiać i nie budowały w sobie poczucia winy i wstydu.

Współpraca: Ewa Drzazga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki