- W tym roku będziemy musieli z nich zrezygnować ze względu na cięcia budżetowe. Wnioskowaliśmy o 200 tys. zł, ale radni zabrali nam z tej puli 150 tys. zł. A za 50 tys. zł niewiele możemy zrobić - żali się Arkadiusz Jaksa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
- Ta kwota wystarczy nam tylko na organizację cyklu koncertów w parku Źródliska, które w ubiegłym roku cieszyły się ogromną popularnością i być może wystarczy jeszcze na kilka warsztatów - dodaje Marek Jakubowski z Zielonej Łodzi.
Co ciekawe, w ubiegłym roku projekt Zielona Łódź w ogóle nie miał oddzielnego budżetu, a zorganizował kilkaset imprez, w których wzięło udział 30 tys. osób. Jak to możliwe? - Na działania dydaktyczne w ramach Zarządu Zieleni Miejskiej mieliśmy 70 tys. zł. Z tego 50 tys. zł przeznaczyliśmy na Zieloną Łódź - tłumaczy Jaksa. - Jednak wiele akcji organizowali społecznicy.
Zatem kwota wydana w ubiegłym roku przez jednostkę miejską na program Zielona Łódź jest taka sama, jaką przeznaczyli w tym roku radni. A co z zajęciami, których radni "pozbawili" łodzian?
- Władze Łodzi zarezerwowały w budżecie pieniądze na darmowe zajęcia dla urzędników, które prowadzą instruktorzy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Od lat nie cieszą się one popularnością - zaznacza Joanna Kopcińska, przewodnicząca Rady Miejskiej. - Jeśli urzędnicy nie chcą korzystać z tej oferty, to rozumiem, że mogą to być zajęcia otwarte, skierowane do wszystkich.
Znacznie mniej pieniędzy niż oczekiwały władze Łodzi radni przeznaczyli na Biuro Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą. - Kwota została obcięta o 1,46 mln zł, co grozi paraliżem miasta - przekonuje Bartłomiej Wojdak, dyrektor BPTiWZ. - Środki zmniejszono znacznie na promocję wizerunkową miasta, więc nie możemy zamieszczać w mediach ogłoszeń o przetargach. Na moim biurku zalegają liczne pisma w tej sprawie z różnych wydziałów w magistracie - dodaje.
Kwotę 1,031 mln zł na promocję wizerunkową miasta obcięto o 1,010 mln zł. Zostało więc 21,9 tys. zł. - Nie ma też pieniędzy na citylighty, które już za trzy miesiące będą zdewastowane - martwi się Wojdak.
Niewiele zostało pieniędzy na materiały informacyjno-promocyjne: 4,6 tys. zł zamiast planowanych 154 tys. zł. A to znaczy, że nie będzie wydawana Kronika Łodzi. Radni obcięli też o 300 tys. zł wydatki na imprezy modowe: The Look Of The Year, Galę Dyplomową ASP i Złotą Nitkę. - Nie wyobrażam sobie organizacji tygodniowej imprezy, która relacjonowana będzie w telewizji, bez finansowego wsparcia miasta - mówi Jagoda Piątek-Włodarczyk, organizator The Look Of The Year.
Po cięciach budżet BPTiWZ opiewa na 11,8 mln zł, w tym 7,8 mln to dotacja UE. - Dyrektor Wojdak i tak ma za dużo pieniędzy - podkreśla Władysław Skwarka, radny SLD i przewodniczący komisji finansów. - Tegoroczny budżet przewiduje zadłużenie aż na pół miliarda złotych. To jest największe zadłużenie od 24 lat - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?