Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Łodzi 2014: mniej pieniędzy na promocję miasta i imprezy Zielonej Łodzi

Agnieszka Magnuszewska
mat. prasowe UMŁ
Cięcia budżetowe, na które w ubiegłym tygodniu zdecydowali się radni, mają ponoć znacznie odczuć łodzianie. Przekonuje o tym Biuro Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą oraz Zarząd Zieleni Miejskiej, realizujący projekt Zielona Łódź.

- W tym roku będziemy musieli z nich zrezygnować ze względu na cięcia budżetowe. Wnioskowaliśmy o 200 tys. zł, ale radni zabrali nam z tej puli 150 tys. zł. A za 50 tys. zł niewiele możemy zrobić - żali się Arkadiusz Jaksa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

- Ta kwota wystarczy nam tylko na organizację cyklu koncertów w parku Źródliska, które w ubiegłym roku cieszyły się ogromną popularnością i być może wystarczy jeszcze na kilka warsztatów - dodaje Marek Jakubowski z Zielonej Łodzi.

Co ciekawe, w ubiegłym roku projekt Zielona Łódź w ogóle nie miał oddzielnego budżetu, a zorganizował kilkaset imprez, w których wzięło udział 30 tys. osób. Jak to możliwe? - Na działania dydaktyczne w ramach Zarządu Zieleni Miejskiej mieliśmy 70 tys. zł. Z tego 50 tys. zł przeznaczyliśmy na Zieloną Łódź - tłumaczy Jaksa. - Jednak wiele akcji organizowali społecznicy.

Zatem kwota wydana w ubiegłym roku przez jednostkę miejską na program Zielona Łódź jest taka sama, jaką przeznaczyli w tym roku radni. A co z zajęciami, których radni "pozbawili" łodzian?

- Władze Łodzi zarezerwowały w budżecie pieniądze na darmowe zajęcia dla urzędników, które prowadzą instruktorzy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Od lat nie cieszą się one popularnością - zaznacza Joanna Kopcińska, przewodnicząca Rady Miejskiej. - Jeśli urzędnicy nie chcą korzystać z tej oferty, to rozumiem, że mogą to być zajęcia otwarte, skierowane do wszystkich.

Znacznie mniej pieniędzy niż oczekiwały władze Łodzi radni przeznaczyli na Biuro Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą. - Kwota została obcięta o 1,46 mln zł, co grozi paraliżem miasta - przekonuje Bartłomiej Wojdak, dyrektor BPTiWZ. - Środki zmniejszono znacznie na promocję wizerunkową miasta, więc nie możemy zamieszczać w mediach ogłoszeń o przetargach. Na moim biurku zalegają liczne pisma w tej sprawie z różnych wydziałów w magistracie - dodaje.

Kwotę 1,031 mln zł na promocję wizerunkową miasta obcięto o 1,010 mln zł. Zostało więc 21,9 tys. zł. - Nie ma też pieniędzy na citylighty, które już za trzy miesiące będą zdewastowane - martwi się Wojdak.

Niewiele zostało pieniędzy na materiały informacyjno-promocyjne: 4,6 tys. zł zamiast planowanych 154 tys. zł. A to znaczy, że nie będzie wydawana Kronika Łodzi. Radni obcięli też o 300 tys. zł wydatki na imprezy modowe: The Look Of The Year, Galę Dyplomową ASP i Złotą Nitkę. - Nie wyobrażam sobie organizacji tygodniowej imprezy, która relacjonowana będzie w telewizji, bez finansowego wsparcia miasta - mówi Jagoda Piątek-Włodarczyk, organizator The Look Of The Year.

Po cięciach budżet BPTiWZ opiewa na 11,8 mln zł, w tym 7,8 mln to dotacja UE. - Dyrektor Wojdak i tak ma za dużo pieniędzy - podkreśla Władysław Skwarka, radny SLD i przewodniczący komisji finansów. - Tegoroczny budżet przewiduje zadłużenie aż na pół miliarda złotych. To jest największe zadłużenie od 24 lat - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki