Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żurawski vel Grajewski: Pułkownik Kukliński to bohater. Bezsprzecznie

Marcin Darda
Przemysław Żurawski vel Grajewski
Przemysław Żurawski vel Grajewski Paweł Nowak / Polskapresse
Z dr Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim, historykiem z UŁ, rozmawia Marcin Darda

Przy okazji ostatniego filmu Władysława Pasikowskiego "Jack Strong" wraca dyskusja o ocenie czynów pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Pańskim zdaniem był bohaterem i patriotą czy po prostu zdrajcą?
Dla mnie to jest bohater, patriota i to bezsprzecznie. Próby argumentowania odwrotnego w oparciu o przysięgę wojskową są de facto sprzeczne z polską tradycją wojskową, która była uznawana nawet w czasach PRL. Chodzi o święto podchorążych przypadające 29 listopada na pamiątkę dnia, w którym podchorążowie strzelali do generałów wiernych Rosji. Wszyscy oficerowie, którzy wcześniej byli przecież podchorążymi, są tego uczeni i dziwię się, że tego typu argument jest w ogóle podnoszony w ocenianiu czynów i dyskusji wokół pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.

Że formalnie jest zdrajcą, bo złamał przysięgę wojskową?
Tak. Podchorążowie 29 listopada 1830 roku też złamali przysięgę wojskową, strzelali do generałów wiernych Rosji, próbowali nawet zabić wodza naczelnego, którym był wielki książę Konstanty. Wystąpili w obronie niepodległości ojczyzny, łamiąc przysięgę. Pułkownik Ryszard Kukliński niewątpliwie zwalczał obce mocarstwo, które pozbawiło Polskę niepodległości, a czynił to w sposób jaki był mu wówczas dostępny. Taki był wtedy obowiązek oficera Wojska Polskiego.

A dziś byli oficerowie, generałowie Gromosław Czempiński i Marek Dukaczewski zarzucają mu zdradę. "W wojsku - mówią - najważniejsza jest lojalność".
To są oficerowie służb specjalnych bezpośrednio odziedziczonych mimo zmiany nazwy po PRL, czyli państwie podległym Związkowi Sowieckiemu.

Czyli działa zasada, że "zdrajców nie można zdradzić"?
Jeśli przeprowadzimy krótki dowód logiczny, którego prawdziwości nie sposób zaprzeczyć, to wyjdzie nam coś takiego: czy PRL była państwem zależnym od Związku Sowieckiego? Tak, bezdyskusyjnie. Która ze struktur tego państwa była najbardziej zależna od Związku Sowieckiego? Służby specjalne. Czy służby specjalne PRL miały własne sztaby wyznaczające zadania strategiczne? Nie, nie miały. Wykonywały zadania operacyjne, a planowanie strategiczne należało do Moskwy. W związku z czym jak na dłoni widać, że oficerowie tych służb służyli w polskim odgałęzieniu imperialnej sowieckiej służby specjalnej. Zatem ja się specjalnie nie dziwię, że ci ludzie dziś oceniając czyny i działania pułkownika Kuklińskiego widzą w nim zdrajcę, bo tym samym po prostu bronią własnych życiorysów. Ich obowiązkiem było podjąć walkę ze Związkiem Sowieckim i jego dominacją nad Polską. Nie zrobili tego, co właśnie ich stawia w rzędzie zdrajców. Żeby tej logice zaprzeczyć, trzeba być wyznawcą ich twierdzeń, że to właśnie oni byli wierni Polsce. Ale to nie jest prawda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki