- Wstępny etap remontu został zakończony - twierdzi Jacek Kopczyński, właściciel "Walentyny". - Czołg jest już oczyszczony z piasku i innych zanieczyszczeń. Pojazd został rozebrany i zabezpieczony przed korozją.
Teraz pora na jego powolne skręcanie, które powinno zakończyć się jesienią. Pojazd zachował się w znakomitym stanie. Z kilkuset śrub, tylko jedna uległa uszkodzeniu. Silnik, mimo że był w wodzie kilkadziesiąt lat, jest w rewelacyjnym stanie. Nieźle zachowane są także aluminiowe podzespoły.
- Kłopot jest jedynie ze sprężynami hydraulicznymi do amortyzatorów. Do dziś ich nie zdobyłem. W Polsce nikt nie chce dorabiać, bo jest to bardzo skomplikowane.
Czołg wyprodukowany w 1943 roku użytkowany był przez Armię Czerwoną. W styczniu 1945 roku załamał się pod nim lód podczas przeprawy przez rzekę Wartę. Wydobyty został w październiku 2012 roku. To jedyny egzemplarz tej maszyny w Polsce i jeden z nielicznych na świecie. Prawdopodobnie jedyny zachowany, który brał udział w akcji bojowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?