Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedmiu kandydatów na komendanta straży miejskiej w Łodzi

Agnieszka Jasińska
Nowy komendant straży miejskiej ma zmienić oblicze tej instytucji. Funkcjonariusze mają pouczać, a nie wypisywać mandaty. Mają pilnować ładu i porządku w mieście, a nie ścigać piratów drogowych
Nowy komendant straży miejskiej ma zmienić oblicze tej instytucji. Funkcjonariusze mają pouczać, a nie wypisywać mandaty. Mają pilnować ładu i porządku w mieście, a nie ścigać piratów drogowych Krzysztof Szymczak
Wszyscy kandydaci na stanowisko komendanta straży miejskiej w Łodzi zgłosili się niemal w ostatniej chwili. Jest ich siedmiu. Dwóch z nich pracuje obecnie w straży miejskiej. W środę rano komisja sprawdzi, czy kandydaci spełniają wymagania formalne.

- Termin składania ofert był do 10 lutego. Konkurs został ogłoszony 31 stycznia. Jeszcze w poniedziałek 10 lutego rano była tylko jedna kandydatura. Pozostałe wpłynęły w ostatniej chwili - zaznacza Marcin Masłowski, rzecznik łódzkiego magistratu.

Koperty z nazwiskami kandydatów zostaną otwarte w środę. - Komisja sprawdzi oferty pod kątem formalnym. Kandydaci, którzy przejdą ten etap weryfikacji, zostaną zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną - mówi Masłowski. - Rozmowy mogą odbyć się jeszcze w tym albo w następnym tygodniu.

CZYTAJ: Straż miejska w Łodzi ma nowego szefa. To Wojciech Płoszaj

To już druga rekrutacja na stanowisko komendanta straży miejskiej w Łodzi po odwołaniu z tej funkcji Dariusza Grzybowskiego. Podczas pierwszej rekrutacji zgłosiło się pięć osób, a trzy spełniły wymogi formalne i zostały zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną. To mężczyźni, którzy byli związani ze służbami mundurowymi.

Jednak pierwszy nabór zakończono bez wyłonienia szefa straży miejskiej. W ocenie komisji kandydaci nie posiadali predyspozycji niezbędnych do pełnienia tej funkcji. Hanna Zdanowska chce zmienić oblicze straży miejskiej. Chce m.in. żeby strażnicy pouczali, zamiast karać, pilnowali porządku w mieście i aby byli bliżej mieszkańców.

Czytaj dalej na drugiej stronie

O naborze na stanowisko komendanta straży miejskiej dyskutowali we wtorek radni z komisji ładu społeczno-prawnego Rady Miejskiej.

- Podczas drugiej rekrutacji zmieniono wymagania wobec kandydatów. Nie jest już konieczne poświadczenie bezpieczeństwa uprawniające do dostępu do informacji poufnych - mówi radny Sebastian Tylman, wiceprzewodniczący komisji ładu społeczno-prawnego. - Dysponowanie taką klauzulą stanowi wartość dodaną i dobrze by było, gdyby komendant ją posiadał. Wtedy mamy pewność, że wybieramy najlepszego z najlepszych. Dysponowanie taką klauzulą wiąże się z pełnieniem wcześniej wysokich stanowisk.

Magistrat tłumaczy, że posiadanie klauzuli tajności nie jest według obecnych przepisów obowiązkowe na tym stanowisku. Kandydaci, którym nie przyznano takiej klauzuli, a spełniają wszystkie pozostałe kryteria, nie mogliby wziąć udziału w naborze.

Poprzedni komendant pełnił tę funkcję przez trzy lata. Został odwołany pod koniec ubiegłego roku ze względu na nową koncepcję funkcjonowania straży miejskiej. Prezydent Zdanowska podkreślała, że była zadowolona z jego pracy, ale jej wizja straży miejskiej różniła się od wizji Grzybowskiego. Od stycznia obowiązki komendanta pełni Wojciech Płoszaj, wcześniej zastępca komendanta ds. operacyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki