Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Co czeka miłośników teatru?

Dariusz Pawłowski
Roma Gąsiorowska w scenie ze spektaklu "Nietoperz", który otworzy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi
Roma Gąsiorowska w scenie ze spektaklu "Nietoperz", który otworzy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi Kuba Dąbrowski
Mistrzowie - taki jest temat dwudziestej, jubileuszowej edycji odbywającego się w Łodzi Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Tegoroczna impreza potrwa od 15 marca do 4 kwietnia.

Jak zapowiadają organizatorzy, przedsięwzięcie przyniesie trzy prapremiery- dwie przygotowane przez Teatr Powszechny w Łodzi: "Uwolnić karpia" w reżyserii Krystyny Meissner i "Mars.Odyseja" w reżyserii Pawła Miśkiewicza oraz światowa prapremiera spektaklu " Buda dla psa. Widok z góry. Widok z dołu" na podstawie tekstów KLIMa, Dostojewskiego, Franko i Machiavelliego z Teatru DAKH z Kijowa.

Festiwal zainauguruje 15 marca pokaz głośnego "Nietoperza" na podstawie "Zemsty nietoperza" Johanna Straussa, w reżyserii Kornéla Mundruczó, z TR Warszawa. W widowisku występują: Małgorzata Buczkowska i Justyna Wasilewska (obie znane też ze sceny Teatru im. S. Jaracza w Łodzi) oraz Roma Gąsiorowska, Agnieszka Podsiadlik, Rafał Maćkowiak, Dawid Ogrodnik, Sebastian Pawlak, Adam Woronowicz.

Kolejnym festiwalowym przedstawieniem (23 marca) będzie "Poczekalnia. 0" w reżyserii Krystiana Lupy, zrealizowana na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu. Co ciekawe, w Łodzi miało być pokazane inne przedstawienie tego reżysera...

Kulisy zdradza w festiwalowym "wstępniaku" Ewa Pilawska, dyrektor imprezy i Teatru Powszechnego: "Przez długi czas z ogromnym zaangażowaniem przygotowywaliśmy wspólnie z Schauspielhaus w Grazu pokaz "Wycinki" Thomasa Bernharda - najnowszej premiery Krystiana Lupy. Zarówno my, jak i Austriacy podchodziliśmy do tego spotkania z wielkim entuzjazmem (...) Jednak w momencie najmniej oczekiwanym, po premierze, kiedy wszystkie kwestie organizacyjne były już dopięte, otrzymałam od dyrektor teatru w Grazu informację, że ze względu na konflikt jednej z aktorek z reżyserem, odmawia ona zagrania w jego ojczyźnie.

CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Wstrząs. Szok. Niedowierzanie. Zaczęliśmy negocjacje z aktorką, rozważając jednocześnie różne rozwiązania. Pojawiła się nawet propozycja, że - szanując jej stanowisko - teatr zaproponuje zastępstwo na przedstawienia w Polsce innej aktorce. Ale do "strajku" - czy może fortunniej byłoby nazwać to niechęcią wobec reżysera - przystąpił mąż aktorki, grający w spektaklu główną rolę. I tu już sprawy się ostatecznie skomplikowały (...) Ta niecodzienna sytuacja dała mi wiele do myślenia, nie tylko o kondycji teatru, ale przede wszystkim o tym, co oznacza bycie mistrzem. Jak traktujemy tych, których tym mianem określamy? Jaki mają oni wpływ na nasze postrzeganie rzeczywistości? Czy status mistrza stawia go w szczególnym miejscu? Daje większą swobodę twórczą, gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i komfort tworzenia? Wreszcie szerzej - już nie tylko w kontekście sytuacji z Grazu - czy mistrzowie jeszcze coś dla nas znaczą?".

Temat pewnie pojawi się podczas panelu dyskusyjnego "Mistrzowie", który poprowadzi Jacek Żakowski z udziałem Krystiana Lupy, Anny R. Burzyńskiej i Pawła Sztarbowskiego. Gorąco może być również podczas drugiego zaplanowanego panelu - "Wojownicy i świadkowie", który poprowadzi Agnieszka Lubomira Piotrowska z udziałem twórców i artystów z Ukrainy.

"To znakomicie, że na drugim biegunie tegorocznych rozważań festiwalowych znajduje się Ukraina. Od początku wiedziałam, że nie chcę zabierać głosu w dyskusjach politycznych, tylko artystycznych. Choć przyznaję - trudno je obecnie od siebie oddzielić. Ale chcę postawić pytanie o rolę teatru w kraju rządzonym przez reżim. Czy ma on wówczas w ogóle rację bytu? A może walka polityczna wychodzi na plan pierwszy i nikt nie ma głowy do sztuki? A może sztuka, artyści ją uprawiający, mogą wspierać rewolucję?" - dodaje Ewa Pilawska.

Festiwalowi towarzyszyć będą również dwie wystawy. Pierwsza, przygotowana z Instytutem Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie, poświęcona będzie Krystianowi Lupie i Krzysztofowi Warlikowskiemu. Drugą organizatorzy dedykują Waldemarowi Świerzemu i Andrzejowi Pągowskiemu. Obaj przygotowywali plakaty Festiwalu, dlatego wystawa im poświęcona wzbogacona będzie o prezentację wszystkich plakatów imprezy, autorstwa m.in. Franciszka Starowieyskiego, Stasysa Eidrigeviciusa, Rafała Olbińskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki