Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Janowicz zyskał kolejnego sponsora [FILM]

Dariusz Kuczmera
Jerzy Janowicz
Jerzy Janowicz SERGEI CHIRIKOV
Jerzy Janowicz stał się twarzą ubezpieczeniowej firmy "Uniqa". Nikogo nie unika. Może walczyć jak równy z równym nawet z Rafaelem Nadalem. Nasz tenisista podkreślił, że nie myśli na razie o kolejnych awansach w światowym rankingu ATP Tour i zaapelował o spokojne podejście do tej kwestii. "Nie róbmy z mojej kariery sprintu" - zaznaczył tenisista z Łodzi.

"Nie stawiam sobie przed sezonem celów w postaci konkretnego miejsca w tym zestawieniu. Staram się przygotować na każdy pojedynczy turniej i mecz. Wiadomo, jak zagram dobrze, to jest szansa na skok w rankingu, a jak nie, to awansu nie będzie. Zobaczymy. W tamtym roku po cichu myślałem, żeby utrzymać się w "30" i tak się stało. Teraz pewnie będę myśleć o pozostaniu w "20". Ale powolutku, mam czas. Moja kariera rozwija się dość dynamicznie. Najważniejsze to zachować spokój" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie Janowicz.

23-letni tenisista zajmuje obecnie 19. miejsce na światowej liście. Jak zaznaczył, obecnie skupia się jednak przede wszystkim na nadrabianiu braków w przygotowaniach do sezonu. Spowodowane one były kontuzją stopy.

"Zaraz po powrocie z turnieju w Rotterdamie solidnie zabrałem się za odpowiednie treningi. Przygotowanie fizyczne pod kątem startów w Indian Wells i Miami jest teraz najistotniejsze. Dlatego zrezygnowałem z występu w Dubaju. Sezon jest długi, turnieje rozgrywane są praktycznie co tydzień. Trzeba znaleźć też odrobinę czasu na przygotowanie się do ważniejszych celów" - argumentował.

Obie amerykańskie imprezy wymienione przez łodzianina odbędą się w marcu. W pierwszej z nich wystąpi on także w grze podwójnej, a jego partnerem będzie Niemiec Philipp Kohlschreiber.

"Będzie to bardziej start treningowy niż nastawiony na jakiś sukces. To długi turniej, trwa prawie dwa tygodnie i debel będzie dobrym ćwiczeniem. W tym roku będę w nim grał niezwykle rzadko. Nastawiam się na singla, a gra podwójna będzie tylko dodatkiem" - zaznaczył.

W połowie lutego Janowicz w Rotterdamie odpadł w ćwierćfinale, a tydzień wcześniej w Montpellier dotarł rundę dalej. 23-letni tenisista jest bardzo zadowolony z tych rezultatów, choć przyznał, że we Francji miał szansę na finał.

Na pytanie, czy miał okazję śledzić poczynania polskich sportowców podczas igrzysk olimpijskich w Soczi, Janowicz odparł, że nie miał na to czasu ze względu na intensywne treningi w Łodzi.

"Widziałem tylko, jak Kamil Stoch zdobył drugi złoty medal" - przyznał nasz najlepszy tenisista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki