Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK Łódź zwolniło motorniczą za alkohol. Wcześniej straciła prawo jazdy, bo była pijana

Agnieszka Magnuszewska, Jarosław Kosmatka
Po wypadku na ul. Piotrkowskiej w dniu 6 stycznia pracownicy MPK badani są alkotestem przed, w trakcie i po zakończeniu pracy
Po wypadku na ul. Piotrkowskiej w dniu 6 stycznia pracownicy MPK badani są alkotestem przed, w trakcie i po zakończeniu pracy Jarosław Kosmatka/archiwum
Średnio 1.700 kontroli dziennie na zawartość alkoholu w organizmie przeprowadza łódzkie MPK. Od 6 stycznia, gdy pijany motorniczy potrącił śmiertelnie trzy kobiety, MPK Łódź zwolniło pięciu pracowników, w tym dwoje motorniczych i kierowcę autobusu. Wśród nich była kobieta, która w kwietniu ubiegłego roku została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu.

Kobieta uderzyła fiatem w drzewo na ulicy Rudzkiej, gdy miała ponad dwa promile. Na pytanie, jak to możliwe, że nie widziała drzewa, powiedziała nam na miejscu wypadku: - Jakie drzewo, przecież tam były dwa drzewa. Chciałam przejechać pomiędzy...

- Policjanci na miejscu zatrzymali kierującej prawo jazdy - mówi aspirant Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego KMP w Łodzi.

Jak to możliwe, że motornicza do niedawna jeszcze prowadziła tramwaje i woziła pasażerów? Dlaczego informacja o zabranym prawie jazdy nie dotarła do MPK?

Policja tłumaczy, że wysłała informację o zatrzymaniu prawa jazdy do systemu CEPIK (baza danych o kierowcach, pojazdach i ich właścicielach). Dokumentacja trafiła też do prokuratury. - W tej sprawie skierowaliśmy akt oskarżenia do sądu - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Domagaliśmy się całkowitego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Sąd był jednak innego zdania. Na cztery lata zakazał motorniczej prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale tylko w zakresie kategorii B. Pozostawił natomiast kobiecie uprawnienia do prowadzenia tramwaju. - Nie wiedzieliśmy o tym, że motorniczej zostały cofnięte uprawnienia, nawet jeśli chodzi tylko o kategorię B - mówi Zbigniew Papierski, prezes MPK. - To ewidentna luka w prawie, którą powinno się jak najszybciej zlikwidować.

Motorniczowie mają obowiązek okazania prawa jazdy tylko w momencie, gdy chcą zdać egzamin, uprawniający do kierowania tramwajem. MPK ma się zastanowić, w jaki sposób na bieżąco sprawdzać, czy prowadzący dysponują prawem jazdy. Natomiast prokuratura, która nie zgadza się z wyrokiem sądu, wniosła apelację. Chce, by zakaz obejmował wszystkie pojazdy mechaniczne.

Czytaj dalej na drugiej stronie

Ale wypadek z kwietnia ubiegłego roku to nie jest jedyne przewinienie zwolnionej ostatnio kobiety. Od kilku lat tajemnicą poliszynela wśród pracowników MPK było, że pracownica ma problem z nadużywaniem alkoholu. Niestety, nikt tego nie zgłosił przełożonym.

Na jej skłonność do nadużywania alkoholu na pewno wpłynął wypadek z 14 listopada 2009 roku. Gdy zjeżdżała tramwajem linii 14 do zajezdni przy ul. Dąbrowskiego, potrąciła na przejściu pieszego. Mężczyzna w średnim wieku zginął. Wówczas motornicza była trzeźwa. Nieoficjalnie jej koledzy mówią, że długo po wypadku leczyła się psychiatrycznie, ale po kilku miesiącach wróciła do pracy.

Niestety, w 2010 roku motornicza ponownie potrąciła pieszego na przejściu. Tym razem miał on szczęście. Pomimo uderzenia przez tramwaj, odniósł powierzchowne obrażenia. Do wypadku znowu doszło na ul. Dąbrowskiego i motornicza była trzeźwa. Ale już w kwietniu ubiegłego roku, gdy uderzyła w drzewo, kobieta prowadziła swojego fiata pod wpływem alkoholu. Dobrze, że nie spowodowała wypadku prowadząc tramwaj.

Kobieta została zwolniona z pracy w tym roku, po kontroli trzeźwości. Motornicza miała 0,17 promila. - Łącznie zwolniliśmy pięć osób, które stawiły się w pracy pod wpływem alkoholu. Jedna z nich to mechanik, którego sam sprawdzałem alkotestem. Miał 1,1 promila, gdy przyszedł do pracy, ale na komisariacie już 1,5 promila - mówi Papierski.

Drugi pracownik zaplecza - elektromechanik, który został zwolniony, miał 0,43 promila. Natomiast z trzech prowadzących, najwięcej miał motorniczy (0,48 promila), na drugim miejscu uplasował się kierowca autobusu (0,18 promila), a na trzecim wspomniana wcześniej motornicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki