Policjanci, w oparciu o nakaz wydany przez łódzką prokuraturę, mieli w środę zatrzymać i doprowadzić na przesłuchanie 59-letniego łodzianina. Mieszkający przy ul. Rzgowskiej mężczyzna podejrzewany był o stosowanie przemocy i gróźb wobec świadka, który zeznawał w postępowaniu prowadzonym przeciwko jego synowi. 59-latek był już wcześniej wielokrotnie karany.
- Gdy policjanci udali się pod ustalony adres, drzwi od mieszkania były uchylone - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Kiedy weszli do środka stwierdzili, że na podłodze leżą zwłoki młodej kobiety. W mieszkaniu widoczne były liczne ślady krwi. Prokurator i policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i z udziałem biegłego medyka sądowego oględziny zwłok. W ocenie lekarza zgon mógł nastąpić około 6 godzin wcześniej.
59-latka nie było w mieszkaniu. Wkrótce jednak został zatrzymany i przekazany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna. W piątek ma zostać przesłuchany.
- W czwartek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi odbyła się sądowo-lekarska sekcja zwłok ofiary - informuje Krzysztof Kopania. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta zmarła na skutek rozległych obrażeń głowy.
Jak udało się ustalić, 23-latka od kilku dni pozostawała w związku z 59-latkiem. Wieczorem, w przeddzień tragedii, piła alkohol u sąsiadów. Rozstali się ok. godz. 23. Trwają czynności mające na celu ustalenie przebiegu wydarzeń, jakie rozegrały się w mieszkaniu przy Rzgowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?