Pomyśleć, że cały kłopot przez genseka KPZR Nikitę S. Chruszczowa! W 1954 roku w imieniu Związku Radzieckiego podarował Krym Ukrainie. Wcześniej Krym należał do Rosji. Jeszcze wcześniej do Tatarów. Jeśli Ukraińcy tam bywali, to jako niewolnicy, gdyż głównym źródłem dochodów Tatarów był handel wziętymi w jasyr Rusinami i Polakami. W XVIII wieku Rosja zajęła Krym i się skończyło.
Dzisiaj 80 procent mieszkańców Krymu jako język ojczysty deklaruje rosyjski. Choć minęło sześćdziesiąt lat, wciąż mają żal do Chruszczowa, że dał ich w prezencie Ukrainie. I co dziwne, wolą dyktaturę Putina, niż majdański model demokracji, podziwiany przez Polskę i cały Zachód!
A gdyby rzeczywiście miała być wojna, i do tego nasza, to niech do natarcia w pierwszym szeregu idą politycy i ich dzieci. Naszym w zupełności wystarczy miejsce na tyłach w charakterze maruderów. Nie muszą być bohaterami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?