Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBŚ rozbiło grupę przestępczą: napadali na hurtownie, kradli auta, porywali dla okupu [ZDJĘCIA]

Michał Meksa
Napady na hurtownie, kradzieże samochodów, porwanie a nawet napad na bank - takie przestępstwa ma na swoim koncie 10 mężczyzn zatrzymanych przez policjantów CBŚ. Prokuratura zarzuca im udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Mężczyźni - w wieku od 29 do 43 lat - zostali zatrzymani we własnych mieszkaniach w dn. 11-13 marca, w Łodzi i w Konstantynowie Łódzkim.

- Co do czterech mężczyzn, prokurator skierował do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. - Wobec pozostałych, zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, poręczenia majątkowe.

Jak ustalili śledczy, zatrzymani mężczyźni działali w grupie przestępczej, aktywnej w l. 2002-2010. Przestępstwa, których mieli się dopuścić, mogłyby posłużyć za scenariusz sensacyjnego filmu.

W styczniu 2010 roku napadli na prywatny dom. Chcieli ukraść 500 tys. zł, należące do właścicieli.

- Skrępowali domowników. Używali ręcznego miotacza gazu - relacjonuje Krzysztof Kopania. - Zamierzeń nie udało się jednak zrealizować, gdyż zostali spłoszeni przez inkasenta z gazowni, który pojawił się by spisać stan licznika.

W tym samym miesiącu, członkowie grupy napadli na dwie hurtownie. Do pierwszej - znajdującej się przy ul. Kasprzaka w Łodzi - wdarli się dwaj zamaskowani mężczyźni, ubrani na czarno i z kapturami na głowach. Zagrozili pracownicom firmy przedmiotem przypominającym broń i zażądali pieniędzy.

- Otrzymaną gotówkę zapakowali do kartonowego pudełka i wyszli z biura - mówi podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - W pościg za napastnikami ruszyło kilku pracowników hurtowni, zaalarmowanych przez kasjerki. Okazało się, że sprawcy uciekli piechotą. Biegli ulicą Kasprzaka ścigani przez pracowników hurtowni. Ten niecodzienny widok zwrócił uwagę kierowcy hondy, który włączył się do pościgu i wjechał na chodnik odcinając drogę sprawcom. Pomimo gróźb ze strony napastników 24-letni łodzianin kierujący hondą wysiadł z auta i pomógł ich obezwładnić.

Napastnicy zostali zatrzymani, teraz udało się ująć dwóch kolejnych mężczyzn, którzy zorganizowali napad. Kolejny skok na hurtownię również miał miejsce w styczniu 2010. W tym przypadku, sprawcom udało się jednak uciec. Ukradli ok. 330 tys. zł.

Na przełomie stycznia i lutego 2010, członkowie grupy próbowali też okraść placówkę bankową na łódzkim Radogoszczu. Zostali jednak spłoszeni przez przypadkowe osoby.

Według śledczych, przestępcy uprowadzili też mężczyznę, który współdziałał z nimi przy innych przestępstwach. Chodziło o wzajemne rozliczenia. Porywacze usiłowali zmusić dziewczynę uprowadzonego, do wydania im pieniędzy.

Grupa miała się także zajmować kradzieżami luksusowych aut. Zdarzało się, że żądali potem okupu od ich właścicieli.

- To już kolejne zatrzymania w tej sprawie - zaznacza Krzysztof Kopania. - Dotychczas zarzuty, zwłaszcza rozbojów i kradzieży, usłyszało ponad 30 podejrzanych. Głównym zatrzymanym w tej sprawie grozi kara pozbawienia wolności do lat 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki