39-latka i 44-latek mieli znęcać się nad 7-letnim wyżłem weimarskim i ok. 3-letnim psem w typie owczarka niemieckiego.
- Od listopada ubiegłego roku psy prawdopodobnie były bite, głodzone i utrzymywane w niewłaściwych warunkach - informuje Krzysztof Kopania rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi. - Postępowanie, w którym przedstawione zostały zarzuty to efekt ustaleń poczynionych w dochodzeniu, które zostało wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez Stowarzyszenie As.
Patrol stowarzyszenia podjął interwencję i odebrał psy. Wyżeł miał naderwane ucho i zmiany skórne, natomiast owczarek był bardzo wylękniony i nieufny. Według behawiorysty, świadczy to o tym, że była wobec niego stosowana przemoc fizyczna.
CZYTAJ: Bili i głodzili psa, który wcześniej zdobywał dla nich medale
- Wyżeł był wcześniej wielokrotnym medalistą i pochodził z hodowli prowadzonej przez podejrzaną i jej matkę, która zmarła - dodaje Krzysztof Kopania. - W okresie, gdy uczestniczył w wystawach prowadzona była nad nim opieka weterynaryjna. Od 2009 roku sytuacja ta się zmieniła. Zwierzę trafiło pod opiekę 39–latki. Miała ona także zajmować się psem w typie owczarka. Od listopada kobieta zamieszkała ze swoim obecnie 44–letnim konkubentem, który opuścił zakład karny, w związku ze skazaniem za znęcaniem się nad nią. Mieszkali razem i prowadzili wspólne gospodarstwo, dlatego też obydwoje powinni zajmować się psami. Wszystko wskazuje jednak na to, że drastycznie zaniedbywali oni swoje obowiązki. Zwierzęta były wygłodzone.
Karmienia psów miał zabraniać 44-latek.
Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 3 oraz zakaz posiadania zwierząt do lat 10. Możliwe jest także orzeczenie nawiązki na cele związane z ochroną zwierząt w kwocie do 100 000 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?