Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mroczkowski jedyną szansą dla Widzewa?

Paweł Hochstim
Z 17 punktów Widzewa w tym sezonie aż 8 zdobył Radosław Mroczkowski, choć prowadził zespół tylko w 9 meczach. Rafał Pawlak i Artur Skowronek mają dużo gorsze wyniki
Z 17 punktów Widzewa w tym sezonie aż 8 zdobył Radosław Mroczkowski, choć prowadził zespół tylko w 9 meczach. Rafał Pawlak i Artur Skowronek mają dużo gorsze wyniki Krzysztof Szymczak, Paweł Łacheta
Trzech trenerów prowadziło w tym sezonie Widzew. Niestety widać, że odsunięcie Radosława Mroczkowskiego od drużyny było błędem...

Gdyby Widzew przez cały sezon punktował tak, jak za kadencji Radosława Mroczkowskiego, to miałby dzisiaj 23 punkty, dokładnie tyle, ile ma przedostatnie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Średnie punktowe jego następców są kompromitujące.

Mroczkowski prowadził Widzew w 9 spotkaniach, z których Widzew wygrał dwa i dwa zremisował. 8 zdobytych punktów oznaczało, że średnio na mecz Widzew zdobywał 0,89 pkt. To wynik daleki od ideału, ale ileż lepszy, niż jego następców, którzy - zgodnie z założeniem władz klubu - mieli osiągać lepsze rezultaty.

Bezpośrednim następcą Mroczkowskiego został Rafał Pawlak, który miał najwięcej szans, bo prowadził widzewiaków w 12 spotkaniach. Niestety zdobył w nich zaledwie 7 punktów, wygrywając dwa razy i raz remisując. Średnia 0,58 punktu na mecz była zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Niestety, to jednak wynik znacznie lepszy od tego, który osiągnął Artur Skowronek, zatrudniony zimą w celu... ratowania Widzewa. Skowronek pięknie mówi, być może ma talent i umiejętności, ale ma jeden problem - nie ma wyników. Prowadził łódzkich piłkarzy w 5 meczach, z których dwa - i to szczęśliwie - zremisował.

Oglądając Widzew Skowronka trudno dopatrzeć się jakiegoś pomysłu na grę. Gdyby nie błędy Manuela Arboledy, to Widzew nie zdobyłby dwóch goli w meczu z Lechem, a przynajmniej pierwszego, który padł tylko dlatego, że Arboleda w prosty sposób stracił piłkę na rzecz Alexa Bruno.

Właśnie Alex jest też dowodem na brak konsekwencji łódzkiego trenera. Gdy zimą Brazylijczyk spóźnił się na treningi Skowronek kategorycznie twierdził, że ten zawodnik go już nie interesuje. Gdy jednak okazało się, że drużynie nie idzie, Skowronek przeprosił się z Alexem, choć... nie do końca. W meczu z Lechem to Brazylijczyk poderwał drużynę do walki, a jednak kilka dni później w spotkaniu z Lechią Gdańsk znów usiadł na ławce rezerwowych.

Skowronek całą zimę stawiał na Marcina Kikuta, Marka Wasiluka, Mateusza Cetnarskiego i Xhevdeta Gelę, ale już ich w pierwszym składzie nie wystawia. Piotr Mroziński bez przerwy zmienia pozycje, a zatrważający jest mała liczba sytuacji bramkowych stwarzana przez łódzki zespół.

Czy możliwy jest powrót na trenerską ławkę Radosława Mroczkowskiego? Oczywiście, tylko wymagałoby przyznania się do błędu ludzi rządzących klubem. Trzeba bowiem pamiętać, że Mroczkowski wciąż ma ważny kontrakt i wciąż pobiera wynagrodzenie z klubu. W kontrakcie ma zapisane, że pracuje na stanowisku trenera pierwszego zespołu, dlatego jest powrót technicznie byłby bardzo prostą sprawą.

Oczywiście przywrócenie Mroczkowskiego do prowadzenia Widzewa niczego nie zagwarantuje, ale przecież jest oczywistym, że za jego kadencji zespół grał najlepiej. I wydaje się, że Mroczkowski był jedynym trenerem, który wiedział, jak jego zespół ma grać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki