Młodzi łodzianie mieszkają z rodzicami. Na życie wydają niemal tyle, ile zarabiają

- Szukam etatu i pracy za godziwą stawkę - mówi Marcin. - Ciągle jednak nie udało mi się znaleźć stałego zatrudnienia. Nie znaczy to, że jestem bez grosza, ale nie mogę sobie pozwolić na mieszkanie. Kredyt jest nierealny, bo żaden bank mi go nie przyzna. Nie mam też stałego dochodu, by wynająć mieszkanie. Może zabraknąć na opłacenie rachunków. Mama ma emeryturę, płaci część rachunków, ja płacę za internet, kablówkę, dokładam się do prądu. Jedzenie kupujemy na spółkę, gdy nie zarabiam, żywi mnie mama.

Agnieszka już od kilku lat marzy o własnym lokum. Zaczęła pracować tuż po zdaniu matury. - Zaczynałam jako kelnerka, recepcjonistka, sprzedawczyni - mówi 26-latka. - Nie przynosi to kokosów. Myślałam, że gdy skończę studia, będzie lepiej, ale nie dostałam pracy w zawodzie. Pracuję w usługach, zarabiam niewiele więcej niż wynosi minimalna pensja. Nie mam szans na samodzielność...

Z badania "Finansowy portret młodych", który przygotował Krajowy Rejestr Długów, wynika, że osoby w wieku do 35 lat na życie wydają niemal tyle, ile zarabiają. Średnie wydatki gospodarstw młodych Polaków przekraczają 2 tys. zł, a ich średnie zarobki to 2.699 zł brutto. To dane ogólnopolskie, dane z regionu łódzkiego nieco się różnią.

Średnia pensja młodych ludzi w woj. łódzkim to 2.299 zł brutto, czyli o 371 zł mniej niż średnia dla całej Polski. Średnie wydatki gospodarstwa domowego osób do 35. roku życia w naszym regionie to 1.778 zł, czyli o 342 zł mniej niż w kraju. Aż 53 procent osób, które nie skończyły jeszcze 35 lat, mieszka z rodzicami. Pod tym względem nie odbiegamy od średniej krajowej.

Czytaj dalej na drugiej stronie
Na czynsz i rachunki młodzi mieszkańcy regionu wydają przeciętnie 516 zł, ale aż 51 procent korzysta tu z pomocy rodziców. W kraju rachunki młodym pomaga płacić 41 procent rodziców. Młodzi mieszkańcy naszego regionu na jedzenie wydają średnio 489 zł miesięcznie. Ale i w tym przypadku 45 procent z nich korzysta z wsparcia rodziców. W kraju te wydatki to 618 zł (wsparcie rodziców otrzymuje 57 procent młodych Polaków).

Na telefon komórkowy młodzi z naszego województwa wydają przeważnie 111 zł miesięcznie, na internet 65 zł. W całym kraju kwoty te wynoszą odpowiednio: 134 i 53 zł.

- Z raportu "Finansowy portret młodych" wyłania się obraz młodych Polaków, którzy mają wysokie koszty życia, czasem przewyższające dostępne zasoby finansowe - zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - W związku z tym część z nich ma problemy z terminowym regulowaniem comiesięcznych należności. Co czwarty młody Polak nie opłacił w terminie rachunku za telefon lub internet, co piąty czynszu lub rachunków za prąd, gaz, wodę. Z kolei co dziesiąty zalegał z płatnością rat pożyczek. Głównym problemem były chwilowe problemy finansowe, zbyt małe dochody, ale również zapomnienie albo zgubienie rachunku.

Zdaniem profesora Stefana Krajewskiego, ekonomisty z Uniwersytetu Łódzkiego, wyniki raportu nie świadczą wcale o braku zaradności młodych ludzi lub wykorzystywaniu rodziców.

- Bezrobocie wśród młodych jest wysokie i wynosi w Polsce 25 procent - zauważa profesor Stefan Krajewski. - Mało młodych pracowników pracuje na etatach, przeważnie mają zawarte jedynie tzw. umowy śmieciowe. To bardzo utrudnia osiągnięcie stabilizacji życiowej, uniemożliwia wzięcie kredytu hipotecznego. Młodzi są często dyskryminowani, mają dobre wykształcenie, a zarabiają niewiele. Starsze osoby natomiast mają często ograniczone oczekiwania konsumpcyjne i są w stanie wiele zrobić dla swoich dzieci - dodaje ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego.

Profesor Krajewski podkreśla, że taka sytuacja sprawia, że młode osoby coraz częściej myślą o wyjeździe do innego miasta lub za granicę.